
Czytelnik Tygodnika Starachowickiego podzielił się swoimi uwagami na temat boisk przy Szkole Podstawowej nr 11 w Starachowicach.
- Właśnie rozpoczął się kolejny rok szkolny i jest kolejny rok gdzie dzieci ze SP nr 11 w Starachowicach będą miały zajęcia wychowania fizycznego na zdewastowanym i ogołoconym terenie. 3 lata temu dyrektor MOSiR był łaskaw usunąć z boisk bramki, siatki do siatkówki i tenisa. Nawierzchnia boisk i bieżni przerasta już trawą, skocznia w dal przypomina raczej kocią kuwetę. Podobna dewastacja ma miejsce na placu zabaw. Tam dziury w nawierzchni są taki, że łatwo złamać nogę czy rękę. Pytanie zasadnicze do dyrektora MOSIR - za co właściwie pobiera wynagrodzenia? bo chyba nie za utrzymanie tego obiektu w stanie sprawności. Jedyne co robi to kosi trawę...
Dziwi też całkowita obojętność dyrekcji szkoły na ten stan rzeczy, bo lata mijają a nic się tu nie zmienia. To jeden z przykładów jak panowie Materek i Gołębiowski odpowiedzialni za oświatę panują nad tym co się tu dzieje... - pisze wkurzony mieszkaniec.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wczoraj po trzech latach pojawiła się siatka na boisku do siatkówki . Ogromny sukces MOSIR ... O stanie palców zabaw, za które też odpowiada lepiej nie mówić . Plac NIvea nie widział konserwatora od nowości. Huśtawki skrzypią niemiłosiernie, elementy drewniane rozpadają się , bo nigdy nie były malowane..
Tak to wyglądało i wygląda a podobno to szkola , która ma być wizytówka naszej oświaty.