
Do długiej i tak już listy osób oszukanych przez cyberprzestępców dołączył kolejny z mieszkańców powiatu starachowickiego. Jak relacjonowali funkcjonariusze zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, ofiarą naciągaczy padł tym razem 79-latek, który stracił ponad 270 tys. zł. Jak do tego doszło?
Na fali popularności inwestowania przez internet próbują wzbogacić się także oszuści. Za pomocą zarejestrowanych za granicą fałszywych stron internetowych i zmyślnej socjotechniki, podszywają się pod brokerów finansowych oferując spektakularne wręcz zyski, i to bez ryzyka. Usługi tych pseudobrokerów często są reklamowane w mediach społecznościowych, serwisach internetowych oraz aplikacjach mobilnych. W reklamach nierzadko korzystają z dostępnych w sieci zdjęć osób cieszących się dużym zaufaniem społecznym czy celebrytów. Firmy, w których pracują oszuści, mimo że okradają ludzi, często działają legalnie. Zarejestrowane są w tropikalnych rajach podatkowych, a ich pracownicy dostają regularne wypłaty oraz premie za wyniki. Jednak ich przedstawicielstwa, biura w Polsce widnieją tylko "na papierze".
Oszuści podkreślają, że potencjalny klient nie musi znać się na rynkach finansowych, obsłudze specjalistycznych serwisów, czy śledzić kursy akcji. Ba, nie musi nawet być biegły w obsłudze komputera, czy smartfonu. Wystarczy, że skorzysta z ich "pomocy". Pseudobrokerzy namawiają ofiary by wykonywały podawane przez telefon polecenia, bądź instalowały oprogramowanie do tzw. zdalnego pulpitu i przekazywały telefonicznym "konsultantom" uprawnienia do sterowania swoim komputerem, tabletem bądź telefonem.
Dzięki temu przestępcy sięgają do kont bankowych bądź zaciągają pożyczki bankowe na nazwisko ofiary. Obecnie w mediach dużo się mówi o kradzieży tożsamości w celu wyłudzania kredytów, czy dokonywania oszustw. Paradoksalnie, w tym przypadku ofiara sama, daje dostęp oszustowi do swojej tożsamości.
Jedną z osób, które dały się wciągnąć w niebezpieczną jak się później okazało pułapkę był mieszkaniec powiatu starachowickiego. Jego historię zrelacjonowali mundurowi z kieleckiej Komendy Wojewódzkiej Policji. 2 grudnia 79-latek zgłosił się do KPP Starachowice. Mężczyzna powiadomił że od września br. do 23 listopada poprzez inwestowanie swoich pieniędzy udostępnił nieznanej osobie dostęp do swoich kont bankowych. Mieszkaniec powiatu starachowickiego w wyniku takich operacji stracił pieniądze w kwocie 271 tys. 500 zł. Nie pozostało mu nic innego, jak tylko zwrócić się w tej sprawie do policjantów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie