
Czytelnicy, rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 11 w Starachowicach są zszokowani wejściem do dawnego Gimnazjum nr 3...
- Zielsko większe od człowieka, kostka zarośnięta. Strach w to miejsce w ogóle się zbliżać, a od nowego roku szkolnego młodsze dzieci z podstawówki są zmuszone korzystać z wejścia do szkoły od ul. Leśnej. Byłam w szoku zaprowadzając dziecko do szkoły. W ogóle otocznie dawnego gimnazjum wygląda fatalnie a ponoć mieści się tam punkt pomocy dla Ukrainy. Z tego co wiem, swoją siedzibę ma też placówka kultury, która przeniosła się ze względu na remont. W takich warunkach pracować, nie zazdroszczę. Żal patrzeć na lata pracy ludzi, rodziców, którzy inwestowali w ten obiekt, żeby dzieci uczyły się w jak najlepszych warunkach. Wszystko to zmarnowane - uważa rodzic ucznia SP nr 11, który jest oburzony faktem, że przez wakacje nie dokończono drogowej inwestycji przy szkole i teraz naraża się dzieci na niebezpieczeństwo...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak wygląda w rzeczywistości troska o oświatę w Starachowicach....Z tego wynika, że vice odpowiedzialny za szkoły zna je tylko z fotografii... Najważniejsze ,że na skwerze przy SCK stanęła tablica. Lans, lans i jeszcze raz lans a rzeczywistość skrzeczy...