
Skrajna nieodpowiedzialność, brak zastosowania się do podstawowych zasad ruchu drogowego, a przede wszystkim wielkie ryzyko. Pochodząca z gminy Pawłów kobieta ten dzień zapewne zapamięta na długo. Wszystko przez zdarzenie, jakiego była uczestnikiem.
Wtorek, 8 lutego, ok. godz. 17. Na przejeździe kolejowym, na ul. Radomskiej w Starachowicach dochodzi do niebezpiecznej sytuacji. Jak się okazuje jej główną "bohaterką" jest mieszkanka naszego powiatu. 53-latka wykazała się tego dnia skrajną nieodpowiedzialnością. Dlaczego?
- Załoga pogotowia ratunkowego jadąc za autem marki Opel miała przypuszczenia, że za kierownicą samochodu może znajdować się nietrzeźwa osoba. Kobieta przejeżdżając przed przejazd kolejowy, w pewnym momencie zatrzymała się na piaszczystym terenie przy rogatce i miała problemy z wydostaniem się z pułapki – tłumaczył mł.asp. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji, która o zajściu została oczywiście powiadomiona.
Strach przypuszczać, co wydarzyłoby się w kolejnych minutach, gdyby nie przytomne zachowanie ratowników. Ci udzielając pomocy 53-latce upewnili się, że mają do czynienia z osobą nietrzeźwą.
- Na miejsce została wezwana policja, która przebadała kobietę na zawartość alkoholu. Okazało się, że w jej organizmie znajdują się blisko dwa promile. Mieszkanka gminy Pawłów została zatrzymana – dodał rzecznik Kusiak. W stosunku do niej zostały już wyciągnięte pierwsze konsekwencje. Funkcjonariusze KPP Starachowice zatrzymali kobiecie uprawnienia do kierowania. Za swój czyn niebawem będzie zapewne odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwość.
Jak podkreślają mundurowi, do Sądu Rejonowego w Starachowicach trafi wniosek o ukaranie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie