
Plan jego działania był z góry określony. Pojawiając się na terenie prywatnej posesji, musiał wcześniej wiedzieć co się na niej znajduje i co warto ze sobą zabrać. Na szczęście w odpowiednim momencie zareagowali stróże prawa. Przez ostrowieckich policjantów zatrzymany został mieszkaniec powiatu starachowickiego.
Tak szybko z pewnością nie będzie w stanie się z tego wywinąć. O kim mowa? O pochodzącym z powiatu starachowickiego mężczyźnie, który zdążył już trafić do pomieszczenia dla osób zatrzymanych ostrowieckiej Komendy Powiatowej Policji. W jego sprawie kluczowy okazał się miniony czwartek. Właśnie tego dnia, policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu i przestępczości nieletnich postanowili zweryfikować posiadane informacje na temat kradzieży.
- Jak wynikało z ustaleń stróżów prawa, 38-letni mieszkaniec powiatu starachowickiego w ciągu kilku ostatnich miesięcy miał odwiedzić jedną z posesji znajdującej się na terenie Ostrowca Św. Wykorzystując fakt nieobecności właściciela działki, dokonał tam trzykrotnie kradzieży mienia - poinformowała podkom. Ewelina Wrzesień, oficer prasowy tamtejszej KPP.
Co postanowił zabrać ze sobą rabuś z powiatu starachowickiego? Jego łupem padły m.in. elektronarzędzia oraz metalowe elementy. Łącznie wartość strat pokrzywdzony wycenił na kwotę 950 zł.
- Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do ostrowieckiej komendy. Funkcjonariusze na podstawie zebranego materiału dowodowego połączyli wszystkie jego kradzieże w jeden czyn ciągły, przedstawiając mu zarzut kradzieży o przestępstwo. 38-latek przyznał się do popełnionych czynów. Funkcjonariusze odzyskali część skradzionego mienia – dodała podkom. Wrzesień.
W najbliższych tygodniach mężczyzna oczekiwać będzie zapewne na wyrok. Co mu grozi? Kodeks Karny za popełnienie tego rodzaju przestępstwa mówi o 5 latach pozbawienia wolności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie