Mieszkania na start w lepszą przyszłość w Starachowicach

Na osiedlu Wzgórze w Starachowicach, w budynku gdzie kiedyś były komórki na węgiel i drewno uruchomiono mieszkania chronione dla osób w kryzysie. Pierwsi lokatorzy już są...

Mieszkania chronione to inicjatywa Centrum Usług Społecznych w Starachowicach, które realizuje projekt w całości finansowany z funduszy norweskich oraz budżetu państwa. W budynku przy ul. Widok, gdzie w ub. tygodniu oddano do dyspozycji mieszkańców świetlicę środowiskową, na piętrze uruchomiono cztery mieszkania chronione. Ich adresatami są osoby w kryzysie, które z różnych powodów znalazły się na tzw. życiowym zakręcie...

- Jesteśmy na osiedlu Wzgórze, w budynku, gdzie były komórki na węgiel i drewno. Tu powstały cztery mieszkania chronione, gdzie tymczasowy dach nad głową mogą znaleźć osoby w trudnej sytuacji. Mogą tu zamieszkać od pół roku do 12 miesięcy - mówi prezydent Marek Materek witając pierwszych lokatorów.

Mieszkania w pełni wyposażone, są już gotowe do zamieszkania. Są one podobne, do tych, jakie powstały przy ul. Słonecznej i Rogowskiego, tyle, że tamte mieszkania chronione są adresowane do dzieci wychodzących z pieczy zastępczej.

- W tych mieszkaniach, osoby zamieszkujące pod opieką specjalistów będą wychodzić na drogę do samodzielności - mówiła Wioletta Grosicka, dyrektor CUS dodając, że do każdego mieszkania będzie przydzielony opiekun, który będzie służył pomocą w życiu.

- Tu można ulokować m.in. osoby w kryzysowych sytuacjach np. które doświadczają przemocy w rodzinie. To dość znaczący problem w mieście, liczba niebieskich kart rośnie, na koniec ub. roku wynosiła blisko 400 - mówiła Aneta Gołębska, zastępca dyrektora CUS.

Klucze do jednego z czterech mieszkań otrzymał pan Daniel, o którym pisaliśmy już na łamach Tygodnika. Apelowaliśmy wówczas do naszych Czytelników o wsparcie na zakup protezy nogi, którą mężczyzna stracił na skutek choroby. Z pomocą innych, ale również dzięki własnej determinacji mężczyzna wychodzi na prostą...

- Dla mnie to wielka szansa. Jeśli uda mi się zrealizować swoje plany, to szansa na zupełnie nowe życie - mówi Daniel Domagała, który ma aktualnie protezę przejściową, a pod koniec roku, kiedy mięśnie nogi pozwolą będzie miał juz protezę właściwą.