
Wobec osób w podeszłym wieku nadal okazują się skuteczne. Metody stosowane przez oszustów w ostatnich dniach lutego, ku nieszczęściu poszkodowanych sprawdziły się. W gronie poszkodowanych znalazła się m.in. kobieta pochodząca z powiatu starachowickiego. Ile straciła na swojej ufności?
Starają się wykorzystywać każdy, nawet najdrobniejszy błąd. W momencie, w którym im się to udaje, poszkodowanym nie pozostaje nic innego jak tylko zwrócić się o pomoc do stróżów prawa. Przestępcy podszywający się pod osoby, którymi de facto nie są ponownie dali o sobie znać. W jaki sposób?
Początek tygodnia i zdarzenie do jakiego doszło z udziałem 83-latki z pewnością nie było tym, co napawało optymizmem. Do dyżurnego starachowickiej komendy wpłynęło zgłoszenie dotyczące oszustwa. Jak się okazało do seniorki przyszedł mężczyzna podający się za pracownika gazowni.
- Po sprawdzeniu instalacji, przekonał kobietę, iż należy zamontować czujnik gazu. Po instalacji wspomnianego urządzenia, kobieta zapłaciła mężczyźnie 300 złotych za wykonaną usługę. Dopiero po pewnym czasie seniorka skontaktowała się z administracją budynku, w którym mieszka i dowiedziała się ze żadne tego typu usługi nie były przez nich zlecane - tłumaczył mł.asp. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, który jednocześnie zaapelował o zachowanie czujności, a przede wszystkim zdrowego rozsądku.
- Mając na uwadze podobne sytuacje apelujemy o czujność. Starajmy się weryfikować najmniejsze wątpliwości przed, a nie po fakcie. Dzięki temu uchronimy nasze pieniądze przed utratą – zaznaczył rzecznik Kusiak.
83-latka z powiatu starachowickiego nie była jedyną ofiarą przestępstwa. Na liście oszukanych znalazła się również 30-latka, która zaalarmowała stróżów prawa, że na jednym z portali ogłoszeniowych wystawiła do sprzedaży smartwacha. Późnym wieczorem za pośrednictwem komunikatora internetowego ze sprzedającą skontaktowała się osoba, która wyraziła chęć zakupu wystawionej przez nią rzeczy.
- Po uzgodnieniu warunków sprzedaży następnego dnia 30-latka na prośbę zainteresowanego klienta przesłała mu swój adres e-mali. Kolejno otrzymała wiadomość z linkiem i zakładką o treści "potwierdź płatność". Sprzedająca, nic nie podejrzewając, kliknęła na podany link, a następnie otworzyła kolejno zakładki "twój produkt został zakupiony" i "otrzymanie płatności" - tłumaczyli prowadzący sprawę policjanci.
Co działo się później? Po podaniu hasła i loginu, kobieta zalogowała się do bankowości elektronicznej. Wtedy to na jej urządzeniu wyświetlił się napis transakcja może potrwać do 5 minut. Zaniepokojona tym faktem zgłaszająca nabrała podejrzeń, że ma do czynienia z oszustami.
- Natychmiast wylogowała się i zalogowała ponownie do bankowości elektronicznej, gdzie zobaczyła, że ktoś wykonał z jej konta dwa przelewy. Pierwszy na kwotę 5 tys. 900 zł, zaś drugi na 3 tys. 990 zł. 30-latka natychmiast udała się do swojego banku, gdzie pracownik placówki potwierdził jej przypuszczenia, że padła ofiarą cyberprzestępców – podkreślają świętokrzyscy funkcjonariusze.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie