Reklama

Zmiany krajobrazowe na osiedlach Stadion, Trzech Krzyży i Górniki po 1950 roku. Działania Komitetów Osiedlowych, wyzwania i postępy...

Osiedle Stadion. Nazwane tak od zbudowanego tu w latach 1956-61 obiektu sportowego. Na początku stulecia było leśną osadą, tu i ówdzie bieliły się biedne górnicze chaty wśród kopalni rudy żelaza.

Zmiany krajobrazowe przychodzą w momencie powstania między innymi Zakładów Drzewnych, którym towarzyszyła budowa kolonii mieszkalnych. Po roku 1950 mamy tu szpital, kościół, przychodnię zdrowia, ośrodek administracji miejskiej, skład opału, szkoły, w końcu także bazę MPK. Mimo wszystko żyje się dosyć trudno - hałas, spaliny i znikoma liczba sklepów to problemy tutejszych mieszkańców. 

Osiedle Stadion było podzielone na strefy, którymi opiekowali się poszczególni członkowie Komitetu Osiedlowego. W planach komitetu założono likwidację pieca węglowego w przedszkolu przy ulicy Buczka, likwidację melin pijackich, zwiększenie zasięgu opieki społecznej nad moralnie zagrożoną młodzieżą. 

Do ważnych wówczas działań zaliczono te, które zmierzały do odciążenia nadmiernie eksploatowanej ulicy Doktor Anki między innymi przez przerzucenie niektórych linii autobusowych na ulicę Szkolną. 

Nazwiska związane z Komitetem Osiedlowym to chociażby: Barbara Prokopek, Zuzanna Kuna, Anna Kopeć, Janina Koniarz i przewodniczący Włodzimierz Uramowski. 

Osiedle Trzech Krzyży 

Do dziś Trzy Krzyże - postawione tutaj w celach dziękczynnych i błagalnych - dominują nad okolicą. Wzniesienie, na którym się znajdują kiedyś nosiło miano Miechowej Góry wykorzystywanej rolniczo jako pola uprawne. Masowa zabudowa domów na tym terenie to czas po 1960 roku, powstawały one "bez ładu i składu", często pozbawione dróg dojazdowych, wodociągów, z chaotycznie poprowadzoną siecią elektryczną.. Na początku lat 90 Komitet Osiedlowy postawił sobie cele uporządkowania przede wszystkim ulic.

Dokończyć nawierzchnię rozpoczętej w 1987 roku ulicy Bieszczadzkiej, stanowiącej oś osiedla, a jeśli środki na to pozwolą to rozpocząć utwardzenie dalszych. Przy udziale czynów społecznych mieszkańców, wyrażonych w złotówkach i robociźnie, może uda się rozpocząć budowę chodników. Uzupełnić instalacje komunalne - zwłaszcza linię elektryczną ulicy Sudeckiej, oraz przewody gazowe przy ulicach Radoszewskiego i Działki. Zapewnić niezbędne skrawki terenu na urządzenie infrastruktury społecznej, zabiegać o powstanie pawilonu handlowego u zbiegu ulicy Bieszczadzkiej i Kombatantów. Opracować projekt zieleni osiedlowej, w którą zostanie wkomponowany zabytkowy cmentarz żydowski. Sporządzić ewidencję osób starszych i niepełnosprawnych i zorganizować im niezbędną pomoc, dbać o estetykę i czystość, a także wypracowanie form współżycia sąsiedzkiego i życia towarzyskiego. 

Czy się to Komitetowi Osiedlowemu udało musielibyśmy zapytać mieszkańców dzisiejszego osiedla Trzech Krzyży. 

Osiedle Górniki 

Usytuowane na prawych zboczach rzeki Kamiennej zostały przyłączane do miasta w 1952 roku. 

- Niczym nie różniły się od typowej wioski, z domami pokrytymi gontem lub strzechą, zabudowaniami gospodarczymi i skrawkami pól po przeciwnej stronie drogi - pisał poszukiwacz miejskich historyjek, anegdot i tajemnic Aleksander Pawelec. Pod koniec lat 80 mieszkańcy Górników także w znacznym stopniu zajmowali się hodowlą zwierzęcą i uprawą ziemi - płacąc do kasy miejskiej podatek rolny. Nie przypominały jednak wsi - na osiedlu funkcjonował kościół, przychodnia, po utwardzonych ulicach jeździła autobusowa komunikacja miejska. Sporo jednak pozostawało do zrobienia, wybrany w 1986 roku Komitet Osiedlowy wnioskował między innymi o:

- postawienie zadaszonych przystanków MPK i otwarcie nowej linii autobusowej z Rataj na Bugaj 

- oświetlenie ulic Parcelowej, Morenowej i Na Stoku 

- uwzględnienie w planie gospodarczym budowy zespołu pawilonów handlowo usługowych, z dodatkową powierzchnią dla działalności kulturalnej i usytuowanie go u zbiegu ulic Moniuszki, Nowowiejskiej i 6 września. 

zagospodarowanie Pasternika 

Jak postępowały prace przy spełnianiu oczekiwań mieszkańców? Powoli, bo też i wszystko uzależnione było od posiadanych przez miasto środków. Wiemy na pewno, że w planie budżetowym na rok 1989 przeprowadzenie gazyfikacji nie zostało uwzględnione, "gdyż koszt tego przedsięwzięcia inwestycyjnego znacznie przekracza nader skromne w tym okresie możliwości władz miejskich" - pisał Aleksander Pawelec. 

Aneta Marciniak

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do