Reklama

Miejskie historie okiem Anety Marciniak. Starachowickie osiedla, cz. 2

Pośród chrustów i łozin, na peryferiach Wierzbnika, przy pokrętnych, polnych dróżkach... Właśnie tam powstają Łazy. Mieszkańcy skromnego miasteczka budują równie niezamożne osiedle. Wznoszą swoje małe domki tam, gdzie tanio można nabyć działkę. Dziś zapewne jest zupełnie inaczej i ceny działek mogą przyprawić o zawrót głowy, ale przecież nie w teraźniejszości rzecz.

- Codzienność mieszkańców tej części miasta nie jest wolna od obaw i kłopotów. Frustracje budzi sąsiedztwo dużego cmentarza, zwłaszcza podczas letnich, upalnych dni - pisał Aleksander Pawelec. Zebrania osiedlowe wywołują szereg pytań: kiedy poda się plan wywłaszczeń do ogólnej wiadomości, kiedy ulica Słoneczna zostanie połączona z ulicą Polną, jak dalej od ulicy Długiej będzie biegł kanał sanitarny, czy gazyfikacja obejmie ulicę Wesołą, czy Wspólna i Żabia otrzymają asfalt, czy osiedle otrzyma pawilony handlowe no i co z regulacją rzeczki Młynówki....

Komitet Osiedlowy osiedla Łazy bardzo się starał. Zwracano baczną uwagę na ład przestrzenny, zgłaszano potrzebę uprzątnięcia dzikich wysypisk śmieci na obrzeżach lasu, zlikwidowania wycieków nieczystości, domagano się skutecznego nadzoru nad tymi, którzy budowali grobowce na cmentarzu - chodziło o ich szczelność. Wnoszono do miasta także o lepsze oświetlenie ulic, przedłużenie pracy sklepów w wolne soboty, wydłużenie linii autobusowej nr 2". 

Sporo tego było, prawda? Czy są wśród Czytelników mieszkańcy tego osiedla? Jak Wam się dziś na Łazach żyje? 

...

Skałka. Osiedle budowane od 1980 roku. 

Zamieszkiwane przez ludzi młodych, wykształconych i dynamicznych - pisał przed laty Aleksander Pawelec. Niby peryferyjne w początkach, ale przecież dziś stanowi centrum miasta.  

Kiedyś staną tu wielkie obiekty infrastruktury społecznej o znaczeniu ogólnomiejskim. Będą tędy przebiegać główne arterie  komunikacyjne - snuli plany miejscy urbaniści. 

Działał tu bardzo aktywnie samorząd mieszkańców, który pod przewodnictwem radnego Miejskiej Rady Narodowej Edwarda Kiełka, inspirował czyny społeczne przy zagospodarowaniu otoczenia bloków, urządzaniu lodowiska. zabiegano również o ukończenie pawilonu handlowego przy Murarskiej, lepsze zaopatrzenie sklepu PSS nr 33 i kiosków. Przewodniczący starał się o dodatkowy przystanek przy ulicy Pstrowskiego, organizowano okolicznościowe spotkania i wycieczki. 

Jednym z zadań Osiedlowego Komitetu było zagospodarowanie lasku przy zbiegu ulic Leśnej i Pstrowskiego. 

Czy mieszkańcy os. Skałka są zadowoleni? Jakie dziś mają bolączki? 

...

Młynówka. 

Nachylony w kierunku wschodnim teren nad strugą stanowiącą lewy dopływ rzeki Kamiennej. Owa rzeczka, spiętrzona niegdyś groblami stawów, poruszała koła młynów wodnych - stąd współczesna nazwa osiedla. Lata temu, gdy w obrębie Młynówki stało 31 budynków wielorodzinnych i 39 domków indywidualnych, Aleksander Pawelec rozmawiał o przyszłości osiedla z Andrzejem Niemcem i Kazimierzem Piotrowiczem, którzy pełnili funkcje przewodniczącego i wiceprzewodniczącego Rady Osiedla. 

- Najpilniejsze problemy, które muszą być rozwiązane to przede wszystkim rozbudowa infrastruktury społecznej. Do niedawna nie było tu niczego, poza domami mieszkalnymi. Od niedawna mamy żłobek przy ulicy Górnej, przedszkole no i pawilon handlowy przy ulicy Pstrowskiego - mówili w wywiadzie obaj panowie. 

Nie do końca byli zadowoleni z zagospodarowania piętra pawilonu. 

- 306 metrów kwadratowych powierzchni powinno służyć nie do produkcji odzieży lecz usługom, których jest niedostatek.. Jak pięknie byłoby, gdyby na przykład naprawiano tu zmechanizowany sprzęt gospodarstwa domowego. Usługodawców wielu, a punkt napraw jeden - przy Wojska Polskiego - wyrażali ubolewanie. 

Nie podobała się nowej radzie lokalizacja pralni chemicznej na parterze, która sąsiadowała ze sklepem mięsnym i spożywczym. Już wtedy widać było potrzebę zagospodarowania terenu pod parkingi. 

- Prywatne samochody tworzą zatory na chodnikach i przy przejściach - mówią członkowie rady. 

A co dla najmłodszych mieszkańców?  - pytał pan Aleksander. 

- Wielkim problemem jest niszczenie skwerów i zieleńców dla dzieci. Niszczą dlatego, że nie stworzyliśmy im alternatywy. Mamy upatrzone miejsce na plac zabaw, stanowi on jednak prywatną własność Leśniewskich i Massalskich, a służy jak bar pod chmurką. Na zboczu, przedłużeniu ulicy Słonecznej widzimy w przyszłości tor saneczkowy. W jednym i drugim przypadku potrzebne jest wywłaszczenia i będzie na to musiał wyłożyć Urząd Miejski - Rada Osiedla miała wielkie plany. Podobne zresztą jak w przypadku doliny Młynówki. Miała powstać oaza uporządkowanej zieleni z lustrem czystej wody...

- Jesteśmy za rekonstrukcją najniższej grobli i stawu, na działce Łuczkiewiczów i urządzeniem pasażu spacerowego. Środki muszą pochodzić z budżetu miasta i SSM. Muszą się jakoś dogadać - mówili panowie Andrzej i Kazimierz. - Wystąpiliśmy o to. Jesteśmy chyba najbardziej niespokojnym samorządem osiedlowym w mieście. Praktyka uczy, że więcej mogą załatwiać tacy, co wiedzą czego chcą, mają racją i chodzą za sprawą. 

...

Muszę się przejść tym pasażem, a że zima za pasem, to może nawet z toru saneczkowego skorzystam :) 

Aneta Marciniak

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do