
Po Opatowie, Sandomierzu i Szydłówku, Starachowice to kolejne miasto, w którym zagościła Miejska Winniczka. Nasadzenia dwóch szczepów winogron (solaris i muscat bleu - ciemna odmiana) odbyły się 12 listopada ub. roku. Co jest teraz?
- Wiele osób zachodziło w głowę, czy o tej porze roku warto cokolwiek sadzić? Przekonywano, że tak, choć na efekty trzeba poczekać. Obawiam się, patrząc na to, co jest, że tu nic nie wyrośnie i szkoda było takiej pompy i rozgłosu... - mówi nasz Czytelnik dodając, że wiele przedsięwzięć w mieście powstaje a nie jest dopilnowane potem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To jest awatar tego niby miasta. To co tam jest nie jest nawet żartem to jest choroba
Starachowice stały się ofiarą zabawy dziecka w piaskownicy. Gdyby ogłosić ranking miejskich niewypałów to bylibyśmy w ścisłej krajowej czołówce. Ta winniczka da takie owoce jakie dają ( a raczej nie dają) miejskie inwestycje ....
Co racja to racja z kilometra daje ściekiem.inwestycje buhuhaha.patrząc na autobusy za "0" ciekawe jakie podatki będą w przyszłym roku o ile zdrożeją śmieci .I wogole to co za dzban Projektował zajebiście wąska ulice przy Radomskiej jakieś wysepki pięć metrów dla rowerów i pieszych ścieżki nie pokrywające się wogole żenada pewnie gościa nie było nigdy w Starachowicach tak spierdolic i w dodatku ktoś to klepnol brawo brawo dla długopisu !!