
Czy w Starachowicach panuje jakaś moda na nie koszenie? - pyta Czytelnik, mieszkaniec Starachowic.
Przyroda rozbujała się na dobre, o czym świadczą wysokie trawy w wielu miejscach miasta... Na osiedlowych skwerach widać ekipy z kosiarkami, ale na terenach miejskich już nie...
- Nie wiem gdzie jestem - w środku miasta czy na polu na wsi? Jakaś moda na nie koszenie w Starachowicach zapanowała? Już nie mówię o psie, który boi się wejść w trawę i załatwia swoje potrzeby na chodniku. Rozumiem oszczędności, mniej koszenia, mniejsze wydatki, ale współczuję wszystkim uczulonym na kwitnącą trawę, bo w naszym mieście jej pod dostatkiem - dodaje Czytelnik.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Trawa w wielu miejscach ogranicza widoczność podczas jazdy samochodem rozrasta się na chodnikach jest skupiskiem komarów i kleszczy kto to wymyślił?
Powierzenie Starachowiczance bez przetargu wielu zadań komunalnych sprawiło, że toniemy w brudzie. To niewydolna instytucja , nie radzi sobie zupełnie z zadaniami . No ale tam jest ulubiony prezes/ dyrektor ( stanowisko wymyślone dla zachowania posady byłego prezesa) więc żadna krytyka nie działa. Poza tym najważniejsza jest promocja ruchu Materka a cała reszta zeszła na drugi plan..