
Bez swojego lidera Janusza Linka, a także podstawowego rozgrywającego przyszło rywalizować siatkarzom Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów w niedzielnym spotkaniu 9. kolejki II ligi świętokrzyskiej siatkówki mężczyzn. Gospodarze po piątkowej porażce z ZAG Areną Busko Zdrój, tym razem musieli uznać wyższość lidera tabeli – Emeryka SK Nowa Słupia. – Zapewne gdybyśmy wystąpili w innym zestawieniu personalnym, mecz wyglądałby inaczej – przyznał po ostatnim gwizdku arbitra Przemysław Jop.
Brak grającego na pozycji atakującego Janusza Linka był widoczny. Zwłaszcza w drugiej odsłonie spotkania, kiedy Arka prowadziła różnicą kilku punktów i była na dobrej drodze do tego by odnieść wygraną w tym secie. Taki scenariusz pozwoliłby żółto-niebieskim na to, by doprowadzić do wyrównania w meczu. Premierowa parta zakończyła się bowiem triumfem przyjezdnych 25:16. I było 0:1.
- Przed rozpoczęciem rywalizacji byliśmy pełni nadziei na to, by zrehabilitować się za porażkę w Busku Zdroju. Od początku meczu wiedzieliśmy jak trudne czeka nas zadanie. Emeryk SK Nowa Słupia to doświadczony rywal, który od kilku lat występujemy w podobnym składzie. My jesteśmy w zupełnie innej sytuacji. Mieliśmy świadomość tego, że może powtórzyć się scenariusz z pierwszego spotkania z tym rywalem - stwierdził Przemysław Jop, reprezentant Arki na którym oparta była większość akcji ofensywnych.
Kontuzje w zespole z gminy Pawłów spowodowały, że miejscowi musieli radzić sobie w osłabieniu. – Szkoda zwłaszcza drugiego seta, w którym prowadziliśmy. Liczyliśmy na to, że ten set zakończy się wygraną Arki. Tak się jednak nie stało. Wpływ na porażkę miały błędy w ostatnich fragmentach partii. Niestety taka jest siatkówka – dodał Jop. - Drugi set nas nieco podłamał. W ostatniej odsłonie nasza wiara w korzystny wynik była mniejsza, a to przełożyło się na ostateczny rezultat. Szczęście sprzyja lepszym. Było jak było – mówił.
W ciągu trzech dni, Arka rozegrała dwa ligowe pojedynki. Oba z porażkami na koncie. – Trzeba jak najszybciej się pozbierać. Nie załamujemy się. Trafiliśmy na trudny okres. Raz, że przytrafiły nam się kontuzje. Dwa, że graliśmy w krótkim odstępnie czasu niełatwe spotkania. Na to jak ułożył się terminarz nie mamy oczywiście wpływu. Emeryk SK Nowa Słupia to jeden z faworytów całych rozgrywek. Wiedzieliśmy to od początki i to potwierdziło się na boisku – relacjonował Jop.
II liga świętokrzyska siatkówki mężczyzn
9. kolejka (19 stycznia 2025)
GKS ARKA PAWŁÓW – SEMAV STONES EMERYK SK NOWA SŁUPIA 0:3 (16:25, 21:25, 17:25)
MVP spotkania (najbardziej wartościowy zawodnik): Przemysław Hyc (Emeryk)
ARKA: Kiełek, Zarosa, Kalisz, Jarosz, Jop, Prześrut, Linek, K. Szelągiewicz, Góźdź, Sz. Szelągiewicz, Wojton, Gawlik
EMERYK: Pietrzyk, Pocheć, Kuropatwa, Szyda, Bińkowski, Pacholec, Głowienka, Grzesik, Graba, Radosz, Hyc
fot. Piotr Szaraniec (Baza Foto Sport)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie