
Przestępczego i narzuconego przez siebie wysokiego tempa wcale nie mają zamiaru zwalniać. Internetowi oszuści zaatakowali ponownie. Wśród ich potencjalnych celów znalazła się m.in. 35-letnia mieszkanka Starachowic. Kobieta dowiedziała się, że ktoś zaciągnął na nią kredyt.
O przykrym dla starachowiczanki zdarzeniu poinformowała Komenda Powiatowa Policji już na początku tygodnia. Do lokalnej jednostki zgłosiła się 35-letnia mieszkanka miasta, która złożyła zawiadomienie, że w wyniku oszustwa internetowego w jej imieniu została zaciągnięta pożyczka w kwocie 8 tys. zł.
- Jak wynikało z relacji zgłaszającej, zamieściła ogłoszenie dotyczące sprzedaży na jednym z portali. Chwilę po tym skontaktowała się z nią osoba, która w korespondencji ze sprzedającą przesłała jej link. Kobieta kliknęła w link myśląc, że potwierdza płatność, ale niestety później okazało się że udostępniła ona dane do zalogowania się na bankowość internetową – opisywał rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji mł.asp. Paweł Kusiak.
Oszust wykorzystał dla siebie nadarzającą się okazję. W jaki sposób? Zaciągając pożyczkę w kwocie 8 tys. złotych, którą od razu przelał na zagraniczne konto.
Internet, jak poinformowali świętokrzyscy stróże prawa, stał się narzędziem do dokonywania kolejnych przestępstw. Tym razem o jego znaczeniu i sile, przekonała się mieszkanka sąsiedniego powiatu. 39-latka poinformowała policjantów, że w wyniku oszustwa straciła blisko 60 tys. zł.
- Jak wynikało z jej relacji, w połowie sierpnia br. skontaktowała się z nią telefonicznie nieznana osoba, która namówiła ją na inwestycje mające przynieść duże zyski finansowe. Kobieta postępując zgodnie z wytycznymi cyberprzestępców zainstalowała aplikację dającą zdalny dostęp do jej pulpitu w smartfonie, po czym zalogowała się na stronie bankowości elektronicznej. Po kilku dniach zorientowała się, że zamiast obiecanych zysków poniosła straty w kwocie blisko 60 tys. zł, bowiem przestępcy z jej konta dokonali szeregu wypłat oraz zaciągnęli dwa kredyty – dodają mundurowi, którzy jednocześnie ostrzegają przed potencjalnymi przestępcami.
Jak dodają funkcjonariusze pierwszy kontakt z ofiarą następuje zwykle przez e-mail, telefon lub komunikator. Oszuści stosujący powszechnie znane metody proszą o zainstalowanie programu do zdalnego pulpitu i zalogowanie się na konto bankowe. Co zrobić, by nie dać się oszukać?
- Przede wszystkim nie udostępniajmy nikomu swojego konta bankowego i danych do logowania. Jeśli osoba podająca się za pracownika banku lub innej firmy żąda zweryfikowania naszych danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, rozłączmy się i zadzwońmy do biura obsługi klienta banku. Jeśli "konsultant" proponuje nam zainstalowanie jakiegoś oprogramowania, możemy być pewni, że to oszustwo – podkreślają policjanci.
I dodają: - Apelujemy o to, aby stronić od takich sytuacji, minimalizować ryzyko, uważać na psychomanipulacje, a także unikać wszelkich ofert, które mają przynieść błyskawiczny zysk po przelaniu pieniędzy. W przypadku wątpliwości doradźmy się w autoryzowanych placówkach nie szukajmy przypadkowych porad w sieci na własną rękę – tłumaczą.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie