Reklama

Historia kolei w Starachowicach - Wieści ze stacji kolejowej i przystanków w Starachowicach i Wierzbniku. Starachowice Fabryczne, kolejne linie i połączenia w XIX wieku. Przejazdy do europejskich stolic.

Tak sobie myślę, że nie było o podróżach, ale że wiosna za pasem to i niedługo mnie gdzieś w świat poniesie. Co prawda samolotem, ale na lotnisko dostanę się pociągiem, a zatem słówko o tym, że stoi na stacji lokomotywa...

I zaturkotały koła po bruku...

I zarżały konie...

I zaklął służący, dźwignąwszy ciężkie walizki...

Tak, lubię myśleć, że właśnie tak to wyglądało. O ileż łatwiej nam jest wyobrażać sobie ten nasz "historyczny serial", prawda? 

Mamy drugą połowę XIX wieku, w roku 1885 zostaje poprowadzona kolej Iwanogrodzko - Dąbrowska łącząca Dęblin, Radom, Skarżysko i Śląsk. Niedługo później powstaje linia z Koluszek, przez Starachowice do Bodzechowa. Byliśmy zdecydowanie lepsi od Ostrowca, który połączenie (z Sandomierzem) kolejowe zyskał dopiero w latach 1915 - 1916. 

W 1877 roku Zakłady starachowickie otrzymują poważne zlecenie na wyprodukowanie 16 tysięcy ton szyn, a to oznaczało, że mieszkańcy Starachowic i okolic zyskali pracę i zarobek. Zmiany nie ominęły także Wierzbnika - wielu z nich sprzedało pod budowę dworca i torowisk swoje małe, zalewane wodą i przez to bezużyteczne działki. Dzięki kolei, małe miasteczko zyskało władze powiatu. 

Z ciekawostek dodajmy, że Starachowice Fabryczne zwane także Dolnymi przez długi czas nie miały swojego przystanku kolejowego i robotnicy zmierzający do Zakładów musieli wysiadać na stacji w Wierzbniku i całą trasę pokonywali pieszo. Dyrekcja PKP dopiero w roku 1933 uruchomiła na Dolnych przystanek dla ruchu osobowego. 

Ten przystanek w Starachowicach Zachodnich to była po prostu jedna ławeczka, która sprzyjała nawiązywaniu znajomości, a pewnie także i głębszych sympatii. Potem pasażerowie korzystali z budyneczku z praskiego muru - pasażerowie do dziś wspominają zapach papierosów, który się tam unosił i pewne malowidło pociągu i śmierci z kosą. 

Gdyby ten rysunek się zachował gdzieś na zdjęciach, to bylibyśmy wdzięczni za informację. 

Ale z pociągami jest związanych kilka ciekawostek, między innymi król, który nad Kamienną zawitał. 

- (...) nawet na najmniejszych stacyjkach zbierała się tłumnie miejscowa ludność, witając serdecznie Jego Królewską Mość (...) Gorące manifestacje odbył się w (...) Sandomierzu, Ostrowcu, Wierzbniku, Starachowicach (...) - pisano w Monitorze Polskim z 28 czerwca 1937 roku. Tą koronowaną głową był Karol II, król Rumunii. 

- Stacja (w Wierzbniku) udekorowana była flagami rumuńskimi, a na peronie zebrało się dużo osób dla oddania honorów władcy. pamiętam, że młody królewicz (wielki wojewoda Michał - syn Karola II) stał wówczas w oknie - opowiadała Wiesława Seremak, córka wierzbnickiego zawiadowcy Władysława Herca, co skrzętnie zanotował nieoceniony Aleksander Pawelec. 

Pisze również, że na starachowickiej stacji zatrzymywały się pociągi z bezpośrednimi wagonami jadącymi później do czterech europejskich stolic. Można się więc było dostać do Bukaresztu, Budapesztu, Berlina i Konstantynopola. I nawet jeśli z przesiadką, to jednak wrażenie robi, prawda?  

Pociągi ze Starachowic wiozły nas również bezpośrednimi wagonami do Wolnego Miasta Gdańska, Warszawy, Lwowa i Krakowa. A gdy przychodził czas wakacji i panie zażyć chciały kąpieli i popić wód zdrojowych, bezpośrednim pociągiem można było dojechać do takich kurortów jak Krynica, Truskawiec Zdrój, Nowy Sącz.

 I zaturkotały koła po bruku...

I zarżały konie...

I zaklął służący, dźwignąwszy ciężkie walizki...

Aneta Marciniak

fot. z archiwum Aleksandra Pawelca

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do