Reklama

Kłopoty bogactwa w ekipie Tadeusza Krawca. Star Starachowice straszy snajperskim duetem

W pierwszej części ligowej kampanii łącznie trafiali do sitaki rywali ponad 20-krotnie. W rewanżowej rundzie Hummel IV ligi świętokrzyskiej mają stworzyć duet nie tylko skutecznych egzekutorów, ale przede wszystkim zawodników, od których szkoleniowiec lidera będzie mógł rozpoczynać ustalanie wyjściowego składu. O kim mowa? O napastnikach Staru Starachowice: Michale Smolarczyku i Przemysławie Śliwińskim.

- Jesteśmy zadowoleni z faktu, iż w tym spotkaniu na listę strzelców wpisywali się trzej nasi snajperzy: Michał Grunt, Przemysław Śliwiński, a także Michał Smolarczyk - mówił po meczu 18 kolejki świętokrzyskiej Hummel IV ligi trener Staru Tadeusz Krawiec. Szkoleniowiec głównego faworyta do awansu, mógł być zadowolony z postawy wspomnianego tercetu, który znalazł sposób na rozmontowanie defensywny GKS-u Rudki, a co za tym idzie pokonanie Szymona Pietrasa. 

W pierwszym tej wiosny, ligowym starciu ekipa z miasta nad Kamienną sięgnęła po 3 punkty, wygrywając pewnie 5:2. Kluczem do wygranej była nie tylko skuteczność, ile zmiana względem ostatnich miesięcy wyjściowego ustawienia. Przykład?

Jesienią zielono-czarni spotkania ligowe rozpoczynali najczęściej w ustawieniu z jednym, najbardziej wysuniętym napastnikiem. W rolę egzekutora wcielał się wspomniany Śliwiński. Były gracz Radomiaka Radom, reprezentujący ostatnio barwy Oskara Przysucha trafiał regularnie. Łącznie w IV-ligowych zmaganiach zdobył 16 goli, tym samym otwierając po zimowej przerwie klasyfikację strzelców. Tegoroczne mecze kontrole pokazały, że trener Krawiec zdecyduje się na zmianę systemu, rozpoczynając spotkania z dwójką z przodu. Tak było w starciu z teamem z gminy Nowa Słupia.

- Rzeczywiście po przyjściu Michała Smolarczyka, nasze pole manewru zwiększyło się. Fakty są takie, że każdy system gry, niezależnie od tego jaki ma swoje plusy i minusy. Zdajemy sobie sprawę, że mając do dyspozycji wspomniany tercet plus Bartosza Szydłowskiego, staramy się wykorzystywać potencjał. Stąd decyzja o grze dwójką napastników. W sparingach przynosiło to skutek, więc nie było sensu zmieniać wyjściowego ustawienia na mecz z GKS-em Rudki – zaznaczył trener Krawiec.

Czy wspomniany system 1-4-4-2 będzie tym, na jaki w kolejnych potyczkach również postawi szkoleniowiec lidera? – Czas pokaże. Na pewno w każdym meczu, niezależnie od tego czy jest to spotkanie Pucharu Polski czy ligowe chcemy grać skutecznie. Nie ukrywam, że pewne zmiany mogą się pojawić. Istotne w tym systemie jest to jak wyglądać będzie formacja środkowa. Może to co powiem kogoś zaboli: jako trener i moja drużyna nie chcemy skupić się na rekordach strzeleckich czy w ilości zwycięskich meczów. Chce by zespół skoncentrował się na grze w piłkę i systematycznym poprawieniu umiejętności. Czy do III ligi awansujemy z bagażem 12 lub 17 punktów, nie będzie miało to tak wielkiego znaczenia. Liczy się zupełnie coś innego. Chciałbym aby nasza ekipa już teraz była gotowa do występów na wyższym poziomie – zakończył szkoleniowiec Staru. 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do