Reklama

Jazgot psa nie daje żyć!

Zaniedbany, głodny, być może nawet bity - taki los cierpi pies, który nie może liczyć na opiekę swojego pana. Zatroskani sąsiedzi pytają, co mogą zrobić, by ulżyć zwierzęciu?


Z prośbą o interwencję zwróciła się do nas mieszkanka gminy Brody. Wrażliwa na los zwierząt, nie może patrzeć, jak cierpi pies mieszkający w sąsiedztwie. Choć ma swojego pana jest zaniedbany, bo człowiek sam o siebie nie jest wstanie zadbać.


Żal patrzeć na to zwierzę. Zaniedbany, głodny, ludzie go dokarmiają, nawet chleba pragnie suchego. A jego pan się nim nie interesuje. Inni szczują inne psy na tą "bidę". Patrzeć na to nie mogę a jak słyszę ujadanie to serce się kraje, jeden wielki jazgot. Nie da się żyć, jak słyszę to ujadanie psa. A to bardzo fajny i wierny pies. Mimo że zaniedbany idzie za swoim panem, bo pragnie domu. Ale przydałby mu się prawdziwy, dobry człowiek, który by o niego dbał. Ja nie mam możliwości się nim zająć. Zgłaszana była sprawa i do gminy i do fundacji, która zajmuje się zwierzętami. Była policja, ponoć ukarała właściciela mandatem. Ale on sobie z tego nic nie robi. Zresztą nie chodzi o to, by człowiek karać, tylko zabrać zwierzę, by miało spokojny dom.


Jak poinformował Urząd Gminy w Brodach, do którego zgłoszono problem: "zadaniem gminy jest opieka nad zwierzętami bezpańskimi a w tym przypadku pies ma właściciela. Sprawę zgłoszono na policję, która zbada czy nastąpiło naruszenie prawa" - czytam w odpowiedzi.

Policja interweniowała na miejscu, co potwierdził rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach.


Policjanci byli na miejscu z interwencją, która dotyczyła znęcania się nad zwierzęciem - mówi st. sier. Paweł Kusiak, rzecznik prasowy KPP w Starachowicach. - W toku podjętych czynności, to przestępstwo nie zostało potwierdzone. Ponieważ właściciel nie sprawował opieki i pies swobodnie biegał, nie zabezpieczony na smyczy ani w ogrodzeniu został ukarany mandatem z art. 77 Kodeksu Wykroczeń (do 250 zł).


Sprawą została też zainteresowana Fundacja Green Dog, działająca na rzecz zwierząt. Z uwagi na okres wakacyjny i ograniczone możliwości kadrowe, działacze tej fundacji nie byli w stanie podjąć interwencji na miejscu.


W tej chwili członkowie naszej Fundacji przebywają poza powiatem starachowickim a nie mamy wolontariuszy, którzy mogliby się tym zająć. Sprawa jest na znana, na pewno się tym zajmiemy. Jeśli będzie trzeba skierujemy sprawę do organów ścigania. Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze zaniedbanie psa jest przesłanką do jego odebrania. W razie takiej potrzeby jest osoba, która zabierze psa co schroniska - deklaruje Karol Ruzik z Fundacji Green Dog.


ewan

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do