Reklama

Historia Żubrów - opowieść o harcerzach w Starachowicach, ich działalności i patriotycznych wartościach. Jerzy Szydłowski, Irena Rozwadowska i ich niezwykłe harcerskie historie. Czytaj dalej! #Żubry #HarcerskaOpowieść

Wszystko zaczyna się od nieco niezwykłego spotkania. Założenie jest takie, żeby przypomnieć historię drużyny harcerskiej "Żubry", ale oczywiście plany sobie, a opowieść biegnie swoim torem. Trochę to moja wina, ale trochę także moich rozmówców, bo w chwilę dosłownie zaczynamy się darzyć sympatią i tematy rozmów mnożą się niczym grzyby po deszczu. W końcu jednak "Żubry" wpadły mi w ręce i niech popłynie harcerska gawęda.

Nigdy nie byłam harcerką, nigdy nie byłam nawet zuchem. Zawsze jednak z przyjemnością słucham harcerskich opowieści. Pachną lasem, dymem ognisk, brzmią piosenką, porywają. Nie inaczej było tym razem. Moimi przewodnikami po historii drużyny są Irena "Jagoda" Rozwadowska, Mirosław Szwugier i Mirosław Głuchowski.

Zanim zaczniemy jednak harcerską historię wyjaśnijmy dlaczego Irenę Rozwadowską – harcerkę z krwi i kości - zwą Jagodą.

- Właściwie miałam być Anną , ale mój chrzestny był bardzo zakochany w swojej żonie – Irenie – i zmienił mi imię z Anny na Irenę. A Jagodą jestem dlatego, że jak się urodziłam to miałam ciemne bardzo włosy oraz śniadą cerę i to babcia moja nazwała mnie jagodą i tak już pozostało – śmieje się ... Jagoda. To imię najbardziej mi tu pasuje,

Ale wróćmy do "żubrów".

Wszystko zacznie się od Jerzego Szydłowskiego.To organizator starachowickiego harcerstwa, którego zalążkiem jest kadrowy zastęp "Partyzanci" założony we Lwowie.

Stało się w lipcu, w zamkniętym ogrodzie państwa Morawskich, wujostwa cichej sympatii Jerzego – Ireny, która później zostanie jego żoną. Przy ognisku popłynie w noc gawęda o bohaterach – Stanisławie Brzósce i Emilii Plater.

Toć to partyzanci. Przyjmijmy ich za swoich bohaterów. - rzuci Jerzy. I to właśnie w Starachowicach potem będzie współtworzył I Drużynę Skautów z bohaterem Brzóską w nazwie.

...

Zimą 1914 i 1915 razem z przyjaciółmi idzie pomagać. Wezmą się za organizowanie nauki pisania i czytania, i... właśnie tak zaczyna się ich harcerstwo. Zbieraniem odzieży, butów, koców, książek, ołówków. Dwa zastępy, a w nich dziewczyny, które roznoszą to po domach.

Widzę sens tej działalności ojcze. Dzisiaj zdobywamy dla nich buty i stare mundury, uczymy ich czytać – jutro damy im karabiny... - powie Jerzy w wigilię 1915 roku.

Tak, dla Jerzego i towarzyszącego mu Józefa Rosińskiego ćwiczyć umysł i ducha to za mało. Potrzebne jest powszechne i solidne uderzenie na zdrajców Polski. Uderzenie zbrojne. Nawet drobnymi rękami dzieci.

Bo właśnie na przygotowaniu chłopców do pomocniczej służby wojskowej koncentrowała się działalność drużyny. Na kształceniu z zakresu historii ojczyzny, rozwijaniu uczuć patriotycznych, kolportażu ulotek i wielu, wielu innych.

Równoległe działała I Drużyna Skautek im. Emilii Plater, która potem zmieni nazwę na Królowej Jadwigi. Stało się za sprawą komendantki Ireny Tarchalskiej, która miała być przeciwniczką walki zbrojnej. To prawość, uczciwość i koleżeństwo, a także kształtowanie mocnych charakterów są drogą do walki o niepodległość.

...

Mijają lata. Nadchodzi pożoga w postaci II wojny światowej. W 1935 roku rozpoczyna pracę pozaszkolny zastęp harcerzy starszych "Żubry". W 1936 roku następna grupa harcerzy z drużyn I im. księdza Stanisława Brzóski i II im. Mariana Langiewicza organizuje wydzielony zastęp przy Komendzie Hufca Harcerzy – Niedźwiedzie. I dopiero połączone zastępy tworzą drużynę pn. "Żubry". Stan liczbowy zastępu zwiększał się szybko, stąd też koniecznym stało się powołanie X Drużyny Skautów im. Generała Orlicz – Dreszera z wydzielonym zastępem "Żubry", którego komendantem z ramienia Komendy Hufca mianowano druha Zygmunta Lewińskiego.

Podstawowe zajęcie "Żubrów" to Przysposobienie Wojskowe, terenoznawstwo i łączność. Powiedzieć, ze dużo się działo w drużynie, to jakby nic nie powiedzieć.

Lato 1938 rok to Murzasichle i szkolenie topograficzne, a także zwiad. Czas do 1939 roku to ćwiczenia z zakresu obrony cywilnej i przeciwlotniczej, które odbywały się na strzelnicy Zakładów Starachowickich.

Pokoleniu "Żubrów" przyszło walczyć o istnienie harcerstwa i jego wartości. Kilku z nich z oddziałem junaków Przysposobienia Wojskowego pod komendą por. Kazimierza Starowicza 5 i 6 września broni Wisły, walczy w lublinie, toczy boje na polach Siedliszcz czy Kocka.

Ochotnicza Kompania Szturmowa Starachowice...

...

Ciekawi dalszej historii "Żubrów"? A zatem, do następnego spotkania.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do