
- Mamy nadzieję, że ta historia więcej razy się już nie powtórzy – podkreślają oburzeni czwartkową (6 sierpnia) sytuacją mieszkańcy południowej części Starachowic. Wieczorem, jak poinformował Jerzy Miśkiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji na ulicy Moniuszki doszło do awarii wodociągowej. Przez kilka godzin dostępu do wody pozbawieni zostali starachowiczanie.
Tzw. nowa Moniuszki to inwestycja jaka realizowana jest od kilku miesięcy przez gminę Starachowice. Jej koszt to ponad 9 milionów złotych. W ramach zadania, a po zakończeniu prac mieszkańcy będą mogli poruszać się nowym odcinkiem. To ma rozładować m.in. ruch na funkcjonujących już ciągach komunikacyjnych.
W czwartkowy, upalny wieczór na skrzyżowaniu ulic Moniuszki, Kieleckiej, Radomskiej, a także Alei Wyzwolenia interweniować musieli stróże prawa. Powód? Potężna awaria. Jak się okazało, podczas prac budowlanych przy tzw. "Nowej Moniuszki" rozsunął się rurociąg.
- Dostępu do wody nie mają mieszkańcy ul. Nowowiejskiej, Kieleckiej, Lutosławskiego i części Wąchocka. Przy ul. Lutosławskiego zostaną ustawione beczki przy kościele, tak samo będzie na Nowowiejskiej. Będziemy też systematycznie dostarczać woreczki z wodą – informowała jeszcze tego samego dnia wodociągowa spółka. Oburzenia brakiem dostępu do wody nie kryli mieszkańcy tej części Starachowic, który skontaktowali się z TYGODNIK-iem.
- Dziwne jest to, że wykonawca inwestycji nie zabezpieczył się na taką ewentualność. Przecież można było zakładać, że w czasie prac ziemnych dojdzie do awarii. Tego niestety nie da się przewidzieć – podkreśla w rozmowie z nami, interweniująca Czytelniczka. - Zostaliśmy odcięci od wody i nikt nas o tym nawet nie raczył nawet poinformować – dodaje kobieta.
Awaria okazała się na tyle widowiskowa, że wielu przechodniów, którzy poruszali się tego wieczoru, rejonie zalewu Pasternik zatrzymywało się, nagrywało filmy i robiło zdjęcia telefonami komórkowymi.
- Do awarii doszło ok. godz. 19.15. Na szczęście została usunięta w nocy z czwartku na piątek, ok. godz. 1.30 – mówił Jerzy Miśkiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. W usunięcie usterki zaangażowani byli nie tylko pracownicy wodociągowej spółki, ale również pracownicy firmy Budromost, która jest wykonawcą zadania. Jak dodał prezes Miśkiewicz, to druga na przestrzeni kilku ostatnich dni tego typu awaria. - Wykonawca otrzymał wskazówki, jak należy postępować w kolejnej podobnej sytuacji – zaznaczył Miśkiewicz.
Czy w związku z tym co się stało, wobec wykonawcy zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje? - Nie ma o tym mowy – tłumaczył prezes PWiK. Firma dostarczyła mieszkańcom woreczki z wodą. Te rozeszły się natychmiastowo.
Fot. Krzysztof Lasek (STAR.ACH.FOTO)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Istnieje sms-owy system zawiadamiania o awariach ale komu by się chciało go wykorzystać. Ja otrzymałem już tą drogą różne mało ważne informacje ale jak widać brak wody to nie jest ważna sprawa...