
Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji ustalają, co było przyczyną fatalnego w skutkach zdarzenia, jakie odnotowano w nocy z niedzieli na poniedziałek. Kwadrans przed godz. 1, samochód osobowy marki Peugeot 308 wjechał w betonową studzienkę.
Kto siedział za kierownicą osobowego auta? - to pytanie, z którym musieli się zmierzyć stróże prawa starachowickiej KPP. W nocy z 18 na 19 lipca, na ul. Kolejowej w Starachowicach wydarzyło się coś, do czego na pewno nie powinno w ogóle dojść.
- Ok. godz. 0.45 otrzymaliśmy informację z której wynikało, że kierowca peugeota wjechał na teren budowy i uderzył w betonową studzienkę. Na miejscu, jeszcze przed nami pojawili się policjanci - powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Rolą policjantów było ustalić kto siedział za kierownicą. - Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazywał na to, iż pojazdem kierował 34-letni mieszkaniec Starachowic. Mężczyzna został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie - mówił sierż.szt. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. To nie pozostawiło złudzeń. Starachowiczanin miał ok. 2 promile. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
- Mężczyzna niebawem odpowiadać będzie za jazdę w stanie nietrzeźwości – tłumaczył rzecznik Kusiak. Co stało się natomiast z uszkodzonym samochodem? Został odholowany w bezpieczne miejsce.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie