Reklama

Empik w Starachowicach - historia, znani goście i klimat kultury. Wyjątkowe miejsce, które przenosi w czas 50 lat temu. Sentyment i nostalgia związane z emblematycznym klubem literackim.

Spis treści

  1. ...
  2. ...
  3. ....
  4. ...

Gdyby jeszcze funkcjonował, w czerwcu obchodziłby 61 urodziny. EMPIK - klub, kawiarnia, miejsce spotkań...

Mówimy EMPIK, ale właściwie to mamy na myśli Klub Międzynarodowej Prasy i Książki, od tej bowiem nazwy skrót tenże pochodzi. W Starachowicach swoją działalność rozpoczął w 1962 roku i spodziewam się, że był hitem.

...

Tłumy ciekawych, może nieco nieufnych ludzi wkraczały w wielki świat i zwiedzały wspaniale wyposażony lokal księgarni i czytelni...

...

Tak sobie wyobrażam te pierwsze dni działalności. EMPIK stawał się bramą na świat, a Starachowice rozpoczęły proces wychodzenia z prowincji i wkraczania na salony kultury.

Niewielki hall z szatnią i oszklone drzwi, prowadzące do czytelni. Tam zaś dyskretnie wytłumione światło załamuje się w miedzianej powierzchni ścian, miękkie fotele, stoliki, na nich popielniczki. Na ścianach wieszaki z prasą, także tą obcojęzyczną, czekają na czytelników. Jest i mały bufet, można zamówić kawę, herbatę, coś słodkiego...

Wszystko to, łącznie z obsługą, tworzyło klimat uwagi i skupienia. Ale w tym oknie na świat był też czas na rozrywkę. Niewielka estrada i pianino sprzyjały spotkaniom kulturalnym - sławy WIELKIE gościły w miejscu tym wyjątkowym. 

Przez starachowickie miejsce kultury przewinęli się Melchior Wańkowicz, państwo Centkiewiczowie, Ernest Bryll. Na scenie  wystąpili Marek Perepeczko, Wojciech Młynarski, Sława Przybylska czy Karol Strasburger. Kierownictwo Klubu organizowało również spotkania ze starachowiczanami, którzy zasłynęli w kraju i za granicą. Koncert Andrzeja Ratusińskiego z 1973 roku, na pewno było muzyczną perełką. 

 

Czytelnia była także miejscem wystaw grafik, obrazu i rzeźby. Tradycja ta przetrwała, w sali Refleks do niedawna organizowane były np.  wystawy Starachowickiego Towarzystwa Fotograficznego.

W sali EMPIK-u będą także przez lata organizowane przedstawienia dla najmłodszych i akademie. Mali widzowie będą tu z przyjemnością przybywać. 

W 1969 roku w tzw. grotach urządzono kawiarenkę. 

Do czytelni przylegała sala księgarni - dziś jest tu wypożyczalnia. Można tam było zaopatrzyć się w piękną papeterię, ale też książki pisarzy polskich, radzieckich i zachodnich. Dostaniemy tu Hemingwaya, Prousta, Faulknera, ale także reprodukcje dzieł wybitnych malarzy. Młodsi będą stać w kolejce po pocztówki. Tu pojawiały się premiery czarnych płyt "longplejów". 

EMPIK - w tym słowie kryje się sentyment i nostalgia. Adam Cieślik - słuchacz Uniwersytetu Trzeciego Wieku,   chwile spędzone w EMPiKu wspomina ze wzruszeniem. 

....

- Nie pamiętam już kto wprowadził mnie w progi tego przybytku, wszak od tego czasu minęło pięćdziesiąt lat z hakiem. W roku 1966 byliśmy już mocno zaprzyjaźnieni z tym miejscem. Skąd ta liczba mnoga? Ano stąd, że każdy stolik okupowany był przez konkretne grupy, dość hermetyczne - bo wywodzące się z jednego osiedla czy z jednej ulicy. Często dotyczyło to grup o wspólnych zainteresowaniach. Cichy kodeks nie zezwalał na siadanie przy "obcym" stoliku. Nasza paczka była z ulicy Słowackiego - Ewa, Marynia, Krycha, Andrzej, Adamek - okupowaliśmy "drugi" stolik od wejścia, blisko stąd było do szatni, baru, telewizora. 

W szatni niepodzielnie królowała korpulentna pani Kwiatkowska, która zajmowała sobą jedną czwartą pomieszczenia. Znała wszystkich młodych bywalców klubu i to nie tylko "po twarzach", ale także z imienia czy "ksywy". 

- Iza, wytrzep buty, bo ci nogi z d... powyrywam.

- Łysy, dawaj kurtkę gamoniu. Nie właź w ciuchach.

Obcesowo się do nas zwracała, ale przecież serdecznie. 

Na sali zaś...

"Drugą po Bogu" była kierowniczka - Maria Berens. Tworzyła łagodny, ciepły klimat, ale też miała posłuch. Bardzo często dosiadała się do stolika i powiadała, jak to niegdyś bywało.

"Pierwszą po Bogu" była dyrektor Danuta Kamińska. Sprawiała wrażenie nieco chłodnej, dlatego też traktowaliśmy ją z dystansem. Świetnie organizowała odczyty, spotkania ze znaczącymi w kulturze i to nam wystarczało. Do dziś mam przed oczami wizytę Olgierda Budrewicza, jak opowiada o prezencie, jaki otrzymał od aborygenów - a był nim żywy i tłusty kornik grubości rączki noworodka. 

Ale EMPIK to także transmisje telewizyjne - sala pękała w szwach, dziewczęta siadały na kolanach, a my kibicowaliśmy w rozgrywkach meczowych. Przed każdym z nas mała czarna. Ja do dziś nie przepadam za kawą, ale zamawiałem zawsze z sześcioma kostkami cukru. Cukier zjadałem, a kawę zimną odnosiłem do baru. 

Oprócz kostek cukru "połykałem" również prasę, krzyżówki, szarady i muszę przyznać, ze byłem tam jednym z najlepszych w "te klocki". My prasę zagraniczną, a nasze koleżanki zaczytywały się w ELLE i kopiowały najnowsze modele bluzek czy sukienek. Po kilku dniach i one paradowały w samodzielnie uszytych kreacjach, a widok był to bardzo miły. 

EMPIK - nasze małe okienko na świat. Ze starej paczki do biblioteki, która przejęła wnętrza EMPIK-u, przychodzę już tylko ja. Czasem, gdy nikt nie widzi, dotykam miedzianej blachy, a ona przenosi mnie te 50 lat wstecz. 

...

Dla mnie tamten EMPiK to kukułki i pierwsza randka. Spotkanie przy pepsi w grotach. 

Aneta Marciniak

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 23/02/2024 19:00
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Agnieszka - niezalogowany 2024-12-27 20:23:08

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ewa Warszawska - niezalogowany 2024-12-27 20:37:27

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do