
Przez całą noc z 10 na 11 lutego, a także piątkowy poranek kontynuowana była strażacka akcja na terenie zakładu Cersanit w Starachowicach. - Obecnie na miejscu zdarzenia pracuje ponad 50 ratowników - relacjonował w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu st.kpt. Konrad Dąbrowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Pożar mający poważne skutki dla starachowickiego zakładu pracy wybuchł w czwartek, 10 lutego, ok. godz. 15.30. Ściągniętym z kilku powiatów województwa świętokrzyskiego strażakom, zagrożenie udało się opanować dopiero przed godz. 21. W szczytowym momencie akcji uczestniczyło 110 ratowników.
W piątkowy poranek na miejscu pogorzeliska było już ich mniej. - W miejscu, gdzie doszło do pożaru pracuje 17 zastępów państwowej straży pożarnej, w tym 55 strażaków. Przez całą noc trwało dogaszanie pogorzeliska. Część elementów konstrukcyjnych spalonej hali została zdemontowana – stwierdził rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP Starachowice st.kpt. Konrad Dąbrowski.
Dziś potwierdziła się również informacja dotycząca braku osób poszkodowanych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie