Co pewien czas wracamy do przypomnienia roli, jaką spełniały u nas przed wojną Starachowickie Zakłady Górnicze S.A., a po jej zakończeniu Fabryka Samochodów Ciężarowych. Bo żal nam tego zakładu, który decydująco przyczynił się do rozwoju miasta, rozsławił jego imię i dał nam pracę. I nawet jeśli, ze względu na usytuowanie, nie ma tu obecnie widoków na odrodzenie tak dużego przedsiębiorstwa, powspominać warto.
Okupacja hitlerowska zahamowała na wiele lat zapoczątkowany przed wojną rozwój Starachowic. Oddaliła budowę wodociągów, kanalizacji, linii przesyłowych gazu ziemnego, tworzenie infrastruktury miejskiej. Skutki grabieży, zniszczeń i zastoju odczuwano dotkliwie jeszcze w końcu lat 50-tych.
W 1952 r. w wydziale komunikacji starachowickiej Miejskiej Rady Narodowej zarejestrowanych było 51 samochodów osobowych, 60 motocykli i jeden autobus. Większości przewozów towarowych dokonywano wówczas przy pomocy wozów konnych. Już w początkach następnego roku postulowano uruchomienie miejskiej komunikacji, jednak załatwienie tej sprawy przeciągało się w czasie. Nie miano na to dostatecznych funduszy, przydziałów taboru, a stan jezdni pozostawiał wiele do życzenia. Po przyłączeniu obszarów południowych mieliśmy 112 km ulic, z czego 26 km o nawierzchni tłuczniowej, 12,5 km brukowej i 1,2 km klinkierowej. Pozostałe były drogami gruntowymi.
Pierwsze autobusy komunikacji miejskiej, mogące poruszać się tylko w centralnych dzielnicach, pojawiły się w początkach 1956 roku. Stało się to możliwe dzięki FSC, która wystarała się o trudny wówczas przydział pojazdów, zapewniła dla nich części zamienne, a potem partycypowała w budowie nawierzchni dróg.
Także niedostatki w zaopatrzeniu mieszkańców w artykuły pierwszej potrzeby były wówczas odczuwalne każdego dnia. W wymienionym 1956 roku, roku ożywienia i rozbudzenia wielkich nadziei, ilość skarg zgłaszanych przez mieszkańców wydatnie wzrosła. Na sesji MRN w dniu 25 października podano, że w pierwszych trzech kwartałach wpłynęło do władz miejskich 1432 skargi, czyli o 28 procent więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Skargi i prośby dotyczyły zwłaszcza sytuacji mieszkaniowej i zaopatrzenia. Ale czy można było w krótkim czasie spełnić oczekiwania piszących?
W końcu lat 50. zakończono budowę osiedla Żeromskiego, zwanego wówczas Wierzbnikiem II. Ale sytuacja mieszkaniowa pozostawała nadal bardzo trudna. Dla przykładu: 13 proc. pracowników FSC mieszkało wówczas w domach zakładowych lub hotelu robotniczym, 18 proc. w domach własnych na terenie Starachowic, 35 proc. dojeżdżało do pracy z sąsiednich wsi, 15 proc. pozostawało na tzw. lokatornym. Natomiast pozostali nie posiadali samodzielnego mieszkania i byli zaliczani do grupy sublokatorskiej. Na każdą izbę w Starachowicach przypadało aż 2,3 osoby. MRN poczuła się wówczas zmuszona do ustalenia lokalnej normy zagęszczenia mieszkań – 9 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej na osobę.
Również w tej sytuacji FSC wystąpiła z godną podkreślenia inicjatywą: utworzyła przyzakładową spółdzielnię mieszkaniową, której członkami zostali jej młodzi pracownicy, gotowi do podjęcia trudu budowy własnych domów. Zapewniła im pożyczki na dogodnych warunkach spłaty oraz pomoc w postaci przydziału sprzętu budowlanego. W ten sposób na zalesionym przedtem północnym terenie przy ulicy Partyzantów wyrosło osiedle Las. Podobnie jak przed wojną, także dzięki fabryce, powstało Orłowo w części zachodniej.
W 1958 roku Wrocławskie Przedsiębiorstwo Geodezyjne dokonało na terenie Michałowa, Tychowa i Trębowca wierceń w poszukiwaniu wody głębinowej, mającej zastąpić mieszkańcom Starachowic tę, którą czerpano ze stawu. Najbardziej obiecujące wyniki uzyskano w ostatniej z wymienionych miejscowości. Budowa ujęć i linii przesyłowej trwała przez następne kilkanaście lat, a była możliwa dzięki decydującemu wsparciu FSC.
Aleksander Pawelec
Czerwiec 2015r.
Aplikacja starachowicki.eu
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!