
Medalem stulecia odzyskanej niepodległości oraz medalami Pro Patria uhonorowani zostali działacze opozycji antykomunistycznej, którzy spotkali się z młodzieżą w Starachowicach przypominając młodemu pokoleniu tragiczną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku.
Wydarzenie, do udziału w którym zaprosili nas Stowarzyszenie "Wolni i Solidarni 1980-1989" oraz starosta Piotr Ambroszczyk odbyło się w czwartek, 14 grudnia w Starostwie Powiatowym w Starachowicach. Podczas spotkania Działaczy Opozycji Antykomunistycznej z młodzieżą, którego celem było przypomnienie tragicznej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku uhonorowano tych, którzy czynnie działali na rzecz wolnej Polski sprzeciwiając się komunistycznemu reżimowi.
Medalem stulecia odzyskanej niepodległości odznaczony został Marek Mikołaj Kolczuga. Medale Pro Patria za podejmowanie działań na rzecz zachowania i kultywowania pamięci o tych tragicznych wydarzeniach otrzymali: Robert Adamczyk, Helena Obara, Marian Lasek, Edward Dudek, Krzysztof Mikos, Ewa Markowska, Jerzy Jabłoński, Krzysztof Grabowiec, Cezary Berak. Dekoracji dokonał Wojciech Lesiak, dyrektor Gabinetu Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów, który odczytał list ministra Jana Józefa Kasprzyka skierowany do uczestników: "Dziś mamy niepodległe państwo, wszystkim opornikom składamy za to wdzięczność. Dzięki łańcuchowi pokoleń Polska jest wolna i na młodzieży spoczywa obowiązek dzierżenia sztandaru solidarności".
W imieniu odznaczonych za dostrzeżenie i docenienie działaczy antykomuny podziękował Robert Adamczyk.
- Miej Boże w opiece Ojczyznę miłą - podsumował.
- Istnieje potrzeba pamięci, jest ona szczególnie potrzebą tych, którzy uczestniczyli w danym wydarzeniu i chcą je przekazać kolejnemu pokoleniu - mówił Paweł Perchel, prezes Stowarzyszenia Wolni i Solidarni dodając, że to spotkanie jest elementem przywracania pamięci młodzieży starachowickich szkół o tragicznych w dziejach wydarzeniach z historii Polski. - Stan wojenny, który wprowadzono 13 grudnia 1981 roku nie trwał do 22 lipca 1983 roku, ale do 1989 roku, bo nadal rządziła komuna i nadal ludzie byli szykanowani i represjonowani. Dowodzą tego dane z regionu. Internowanych było 368 osób, zaś 65 było powołanych do Specjalnych Obozów Wojskowych, które także były formą internowania. Najbardziej krnąbrni wychodzili po roku, najdłużej w areszcie spędził Jerzy Nobis. Ale te statystyki nie oddają trwogi i grozy, jaka towarzyszyła internowanym. Osoby działające leganie trafiały do więzienia nie wiadomo gdzie i na ile - mówił prosząc o upamiętnienie minutą ciszy tych, którzy nie doczekali się uhonorowania.
O dramacie tamtych dni opowiedzieli bohaterowie tamtych wydarzeń: Jacek Sadowski, starachowicki redaktor pism NSZZ Solidarność, internowany oraz Jerzy Jabłoński, jeden z przywódców strajku w Hucie w Ostrowcu Św., którzy do dziś pamiętają to znamienne pukanie do drzwi...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie