
Na kwotę opiewającą na ok. 30 tys. zł, a także 150 tys. zł oszacowano wstępną wartość strat po tym, co stało się w nocy ze środy na czwartek (25/26 października). Jak poinformował Daniel Lipczyński, dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, na terenie powiatu starachowickiego doszło do dwóch pożarów. W przypadku drugiego z nich z palącego się budynku konieczna była ewakuacja zwierząt.
Zbliżała się godz. 2 w nocy, kiedy do stanowiska kierowania KP PSP wpłynęła informacja o pożarze budynku gospodarczego, położonego przy ul. Iłżeckiej w Starachowicach. Pożar zauważyli patrolujący tę część miasta funkcjonariusze policji. To oni jako pierwsi zaalarmowali strażaków.
- Pożarem objęty był drewniano-murowany budynek gospodarczy. W środku na szczęście nie było nikogo. W wyniku oddziaływania wysokiej temperatury, zniszczeniu uległ dach budynku – zaznaczył Daniel Lipczyński z KP PSP. Wartość strat wyrządzonych przez pożar wstępnie oszacowano na kwotę ok. 30 tys. zł. Co było natomiast przyczyną powstania zagrożenia? Przypuszcza się, iż wpływ miała nieszczelność przewodu kominowego. W działaniach uczestniczyły łącznie cztery zastępy ze starachowickiej jednostki ratowniczo-gaśniczej.
Niespełna godzinę później (ok. 2.54) zauważony został kolejny pożar budynku gospodarczego. Tym razem w miejscowości Tychów Nowy (gmina Mirzec). Wstępne informacje wskazywały, że doszło do pożaru domu i budynku gospodarczego. Po szybkiej reakcji jednostek straży pożarnej z Starachowic, udało się uniknąć tragedii, a skuteczna akcja ratunkowa pozwoliła ocalić zarówno zwierzęta, jak i mienie hodowlane.
Gdy strażacy dotarli na miejsce okazało się, że pożarem objęty był dach obory, w której przechowywane były zwierzęta hodowlane. Wszystkie z płonącego budynku, udało się wyprowadzić zapewniając im bezpieczne schronienie z dala od ognia. Strażacy zakładają, iż przyczyną powstania pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Wartość strat oszacowano na kwotę ok. 150 tys. zł.
- W działaniach uczestniczyły trzy zastępy z JRG Starachowice, a także strażacy ochotnicy z OSP Mirzec, OSP Tychów Stary, OSP Tychów Nowy i OSP Osiny – tłumaczył dyżurny Lipczyński.
fot. KP PSP Starachowice
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie