Reklama

Mieszkańcy Starachowic sprzeciwiają się planom budowy domków kempingowych na os. Lubianka.

Pomysł budowy 20 domków kempingowych nad Lubianką w Starachowicach budzi zdecydowany sprzeciw i protest mieszkańców os. Południa. Mówią "NIE" prezydentowi miasta, który odpowiada, że istnieje szansa na rezygnację z pomysłu.

Spotkanie w sprawie miejscowego planu zagospodarowania dla os. Lubianka w Starachowicach spotkało się ze sporym zainteresowaniem mieszkańców okolicznych domów, szczególnie z rejonu ul. Południowej, którzy stanowczo sprzeciwiają się planom miasta dotyczącym budowy pola kempingowego i domków wypoczynkowych po stronie zabudowy jednorodzinnej. 

Podczas spotkania prezydent Marek Materek mówił o tym, co do tej pory udało się zrobić oraz przedstawił plany inwestycyjne dla otoczenia zrewitalizowanego otoczenia zbiornika Lubianka. Najwięcej kontrowersji wzbudził plan budowy 20 domków kempingowych przy zabudowie jednorodzinnej. 

Mieszkańcy są przeciw tym planom, jak mówią to uderzy bezpośrednio w ich codzienny komfort życia oraz bezpieczeństwo. 

- Już teraz nie ma gdzie parkować, latem nie da się przejechać ul. Południową. Imprezy do późnych godzin. My tu mieszkamy, żyjemy, pracujemy a ktoś przyjeżdża się zabawić i nie myśli o tym, że jutro trzeba rano do pracy wstać - argumentowali.       

- Nie zgadzamy, nie chcemy domków - stanowczo wyrażali swoje opinie. - Skąd w ogóle ten pomysł? Słyszeliśmy, że jest już pozwolenie na budowę. Kto w ogóle o to prosił?

- Domki znalazły się w planach zagospodarowania po tym, jak pytaliśmy przed zagospodarowaniem o to, co jest potrzebne w tym rejonie. Z opinii mieszkańców wynikało, że baza noclegowa jest niezbędna. Zresztą, jak jest zalew, potrzebne są noclegi. Że tak to funkcjonuje przykładem jest Iłża, Wilków. Wszędzie przy takiej infrastrukturze powstają takie rzeczy. To będą domki sezonowe, ale jak ktoś będzie je chciał utrzymywać cały rok to nie widzę problemu.

- Ale my widzimy problem - ripostowali mieszkańcy. - To znaczy, że zalew nie jest dla mieszkańców tylko dla przyjezdnych. Nie zgadzamy się!

- Super, że doszliśmy do tego, żeby mniej robić. Jest szansa, że nie będziemy tego realizować, ale ta pewność będzie po przetargu - odpowiadał prezydent.

Konkretne pytania pytania i sugestie padły ze strony byłego prezydenta i radnego Sylwestra Kwietnia, który proponował, by prezydent oszczędził sobie problemów i po prostu tego nie robił.

- Czy jest już pozwolenia na budowę? - pytał S. Kwiecień. - Dlaczego tak Panu zależy na tej inwestycji?

- Kiedy już procedura ruszyła, nie chcę, by pieniądze poszły na marne. Miasto będzie to robiło, pod warunkiem, że dostaniemy 80 proc. dofinansowania. W przeciwnym razie  miasto nie będzie wydatkowało swoich pieniędzy z budżetu miasta. Chyba, że znajdzie się inwestor, który będzie chciał zainwestować. Jeśli nie będzie zainteresowania ze strony potencjalnych inwestorów wówczas odstąpimy od tego pomysłu. Samorząd sam nie będzie tego robił. Musimy też przećwiczyć partnerstwo publiczno-prywatne.

Ze strony mieszkańców padło stwierdzenie, że PPP to nic innego, jak "prokurator pewnie przyjdzie".

- To jest dyskusyjne, będziemy to jeszcze konsultować od strony prawnej, za wszelką nie będę szukał partnera - mówił prezydent dodając, że miasto wydatkowało już na ten cel 140 tys. zł a procedura jest na końcowym etapie.      

- Projekt budowy domków jest w uzgodnieniu, trwa procedura pozwolenia na budowę, ale nie zostały jeszcze dokumenty złożone w Starostwie Powiatowym - odpowiadała wiceprezydent Elżbiety Gralec.

- Jeśli stwarza się możliwości, to ktoś je wykorzysta. My chcemy tam kawałek lasu, zieleni i ciszy do życia. Ile juz drzew zostało wyciętych na rzecz inwestycji. Już teraz mamy samochody pod płotami, załatwianie potrzeb fizjologicznych. Latem to nasza codzienność. Zakaz zatrzymywania przy ul. Południowej dotyczy nie tylko przyjezdnych, ale też mieszkańców, którzy są karani mandatami za to, gdy człowiek podjeżdża pod dom i chce choćby zakupy wypakować. Powinna być tabliczka nie dotyczy mieszkańców. Po co brnąć w te domki? - nie mogli pojąć mieszkańcy.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    opowiadacz - niezalogowany 2025-11-21 10:15:45

    Niech ten gość przestanie męczyć ludzi swoimi chorymi wizjami. Jak nie wyprzedaje gminnych działek to na siłę chce uszczęśliwić ludzi nad Lubianką. Najgorsze, że to wszystko za nasze pieniądze... Tymczasem w mieście wciąż są ulice o nawierzchni gruntowej , które bardziej przypominają dojazd do pola... Ale na to nie ma pieniędzy .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    St - niezalogowany 2025-11-21 10:48:59

    I materek i gralec powinni wrócić do siebie , dramat jest co tu sie wyprawia w miescie , z niczym nie liczą sie , z żadną opinia mieszkańców,

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do