
Co niedziela, wczesnym rankiem grupka pasjonatów miniterenówek "zajeżdża" do Centrum Turystycznego nad Zalewem Brodzkim. "Odpalają silniki" i pokonują strome podjazdy, strumienie czy kamieniste zbocza. Łatwo ich przegapić, bo ich pojazdy to modele samochodów terenowych i nie robią hałasu...
Wśród pasjonatów miniterenówek jest 13-letni Mikołaj Śledziowski z Krynek, któremu towarzyszył Łukasz Piątek ze Starachowic. Przeszkody znajdują na okolicznych skałkach, lasach a także sztucznych stokach obiektu turystycznego. Niedawno nawet w wyznaczonych przez modelarzy miejscach usypano trochę drobnych kamieni.
- Gdy byłem mały, chciałem mieć takie modele, ale nie umiałem ich znaleźć w internecie. Dwa lata temu kupiłem swój pierwszy model. Teraz mam kolejny. Sprawuje się super i dalej jestem zakochany w tych modelach – powiedział Mikołaj.
- W Czechach nikt się nie dziwi widząc 40- czy 50-latka z pilotem w ręku - mówi Łukasz Piątek. - U nas w Polsce jest to trochę dziwne bo słyszy się powiedzenie "duże dzieci bawią się małymi samochodzikami" - twierdzi.
Samochodowa pasja dla pana Łukasza jest odpoczynkiem od dnia codziennego. Przychodzi sobota czy niedziela, trzeba się przyjechać, pojeździć sobie trochę i odstresować się – dodaje.
Pasjonatów miniterenówek jest więcej na terenie Centrum Turystycznego nad Zalewem Brodzkim. Jedni, wolą spokojną jazdę i pokonywanie przeszkód, inny jeżdżą dużo szybszymi modelami.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie