Reklama

Dlaczego trzeba dbać o czysty komin?

Za oknem zima. Choć niskie temperatury nie dają się mocno we znaki, okres grzewczy ruszył pełną parą. Ogrzewając nasze mieszkania i domy, zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i naszych najbliższych. O pracy kominiarza i rozmawiamy z Ernestem Szewczykiem, kominiarzem ze Starachowic.


Przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, przynajmniej raz w roku, na właścicielach, zarządcach lub użytkownikach nieruchomości spoczywa odpowiedzialność przeprowadzenia okresowej kontroli instalacji kominowych i urządzeń grzewczych. Obowiązkowo trzeba też zamówić czyszczenie przez uprawnionego kominiarza. Profesjonalna kontrola kominiarska równa się bezpieczeństwo.

- Czy mieszkańcy wywiązują się z tego obowiązku, bo dotyczy to zarówno mieszkańców domków jednorodzinnych, jak również zabudowy wielorodzinnej?


Mieszkańcy bloków wywiązują się z tego obowiązku, bo o terminowość przeglądów dbają najczęściej zarządcy nieruchomości. Gorzej jest z mieszkańcami domków prywatnych. W przypadku Starachowic, może 10 proc. korzysta z usług kominiarskich.


- A na wsiach, jak to wygląda?


Na wsiach świadomość mieszkańców jest o wiele większa. Tam zdecydowanie częściej kominy są czyszczone.


- Jak często takie przeglądy powinny być dokonywane?


W przypadku przewodów spalinowych cztery razy do roku, wentylacje raz do roku, gazowe raz na pół roku. Jeśli chodzi o ubezpieczenia przegląd koniarski powinien być dokonywany raz do roku.


- W sezonie grzewczym pracy kominiarzowi z pewnością nie brakuje?


Generalnie w sezonie grzewczym pracy jest więcej, ale miesiąc miesiącowi rok do roku nie jest równy. Z czego to wynika? Trudno powiedzieć. To zależy ile mamy zleceń, a że mieszkańcy niekoniecznie pilnują terminów tak to wygląda.


- Jaki jest zakres obowiązków kominiarza?


Do naszych obowiązków należy przegląd przewodu kominowego, sprawdzamy, czy jest popękany czy jest w dobrym stanie, jaka jest wielkość przewodu kominowego w środku. Czy jest sadza szklista, to wtedy trzeba ją wyczyścić mechanicznie czy jest sypka, wtedy przy użyciu liny. To zależy też od uprawnień, ja sprawdzam również szczelność instalacji gazowej, montujemy wkłady kominowe, przerabiamy wentylacje. Jeśli ten komin nie jest czysty i przewód wymaga czyszczenia, to jest brudna, fizyczna robota. Po czyszczeniu komina wychodzę czarny jak górnik.


- Czy po stanie kmina lub wylatującym z niego dymie można określić czym właściciel pali w piecu?


Dym nie daje takiego obrazu. Mylne jest przekonanie i twierdzenie, że jak ulatnia się czarny dym, to ktoś pali plastikiem lub innymi śmieciami. Ważna jest temperatura spalania w piecu, jeśli jest ona poniżej 60 stopni, to piec brudzi się. Tworzy się sadza szklista na kominie, dochodzi do zapalenia sadzy.


Stan komina daje lepszy obraz tego, czym ktoś pali. Ale nasze uwagi i spostrzeżenia, generalnie na niewiele się zdają, bo nawet jeśli komuś zwracamy uwagę, co robi źle, za trzy lata przyjdziemy i będzie ten sam problem. Ludzie mają już swoje utarte nawyki i przyzwyczajenia. 

- Czy właściciel domu może sam sprawdzić stan komina, czy lepiej pozostawić to profesjonaliście?


Przegląd kominiarski jest obowiązkowy w każdej nieruchomości raz do roku. Pomiędzy tymi przerwami, sami możemy również ocenić i oczyścić komin. Te osoby, które robią to w między czasie muszą mieć tzw. książkę czyszczeń, gdzie wpisują datę, nazwisko i podpis.


- Czym grozi brudny komin? Z jakimi konsekwencjami musimy się liczyć stroniąc od spotkania z kominiarzem?


Podstawowe zagrożenie to zapalenie sadzy, od czego mogą popękać ściany kominowe, jak również ściany nośne. Były przypadki, że cały dom podzielił się na dwa, była luka 3 centymetrów pomiędzy ścianami. Są firmy, który "zszywają domy", ale to już nie jest to samo. Konstrukcja takiego domu jest naruszona.


Zapalenie sadzy natomiast grozi pożarem całego domu. W ub. roku mieliśmy przypadek, gdzie właściciel nie zdążył jeszcze dobrze zamieszkać, przewód kominowy był źle zrobiony, doszło do zapalania sadzy i cały strych poszedł z dymem. Jeśli nie ma aktualnego przeglądu kominiarskiego, ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania, mimo że dom jest ubezpieczony. Takich zdarzeń jest sporo, rokrocznie przynajmniej kilka.

- Ten zawód nie należy chyba do najłatwiejszych... Dlaczego?


Ja odziedziczyłem go po tacie Mieczysławie, osobiście prowadzę działalność od sześciu lat, ale od dziecka podpatrywałem jak robił to tata i pomagałem mu już jako nastoletni chłopak. Zagrożeń wynikających z tego zawodu jest sporo. To m.in. względy zdrowotne, płuca, zatoki, cały czas to się wdycha, nawet jak są maski, to nie dają pełnej ochrony. Poza tym trzeba bardzo uważać, bo to praca na wysokości, dachy są strome, wysokie, śliskie, kryte eternitem, bywa różnie.


- Ale ludzie nadal łapią się za guzik widząc kominiarza, w przekonaniu, że przyniesie im szczęście?


Tak jest, utarło się to jeszcze z czasów, kiedy drewniane domy były kryte strzechą. Jak przeszedł kominiarz wyczyścił komin, była pewność, że sadza się nie zapali, dom nie spłonie a cała wioska nie pójdzie z dymem. Teraz ludzie są przekonani, że jak przejdzie kominiarz to jest szczęście i nic się złego nie stanie.


 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do