
Byli członkowie Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic zaprzestali protestów wobec budowy Instalacji Odzysku Energii w Starachowicach i informują o wszczętym przez kielecką prokuraturę dochodzeniu w sprawie fałszowania dokumentów.
Wspólną konferencję prasową zorganizowali byli już członkowie SIDS: Andrzej Skrętek, Sławomir Celebański, Małgorzata Derlecka oraz Kamil Jurek, obecnie zrzeszeni pod szyldem "Teraz aktywnie razem" i Związek Gór Świętokrzyskich.
- Jako były prezes Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic będę musiał przeprosić mieszkańców za to, że w Starachowicach nie powstała Instalacja Odzysku Energii. Po latach jednak okazało się, że SISD prowadząc walkę, by nie powstała ta spalarnia, grało nie fair. Podpisy w Stowarzyszeniu były podrabiane, a dokumenty fałszowane. Podpis pod powołaniem mnie na prezesa SIDS przez Andrzeja Skrętka jako prezesa nie jest jego podpisem - mówił S. Celebański.
- Ten wielki bałagan skutkuje tym, że sprawa toczy się w kieleckiej prokuraturze, która wszczęła dochodzenie z art. 270 kk (Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 - przyp. red.) - informuje Sławomir Celebański.
- Byłem członkiem SIDS, ale nigdy nie byłem prezesem wybranym przez Walne Zebranie, a zostałem tam wprowadzony przez podrobione podpisy - mówi Andrzej Skrętek. - Kto to zrobił, policja nie mogła dociec, gdyż dokumenty zostały zalane. Dopiero kiedy Zakład Energetyki Cieplnej złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków SIDS, sąd zobowiązał ich do przedstawienia dokumentów, które okazały się sfałszowane. Kiedy dowiedziałem się o zebraniach, które nigdy nie miały miejsca i w których nie uczestniczyłem, wyszedłem z SIDS.
- Stowarzyszenie postawiło sobie za cel wstrzymanie budowy spalarni śmieci, ale to miało sens na etapie procedowania inwestycji, przed jej rozpoczęciem, a nie kiedy fundamenty wyszły z ziemi. Osobiście czuję się oszukany przez kolegów, z którymi działałem. Osoby, które uczestniczą w procesie administracyjnym, powinny mieć czyste ręce, a tak nie jest. Uważam, że budowa spalarni powinna być kontynuowana. Do momentu rozpoczęcia inwestycji można było się temu sprzeciwiać, ale teraz, kiedy budowa ruszała to są konkretne koszty, w tej chwili rzędu 20 mln zł, co obciąża mieszkańców. Ktoś mąci, by nie ponieść konsekwencji za wstrzymanie inwestycji.
- Pierwsza sprawa była umorzona, bo nie można było dotrzeć do dokumentów. Potem znajdują się dokumenty spreparowane - mówi Małgorzata Derlecka, która była w SIDS członkiem Komisji Rewizyjnej. - SIDS było stroną w postępowaniu o budowę, ale my już w 2016 roku pod szyldem Pro Eko działaliśmy przeciwko tej inwestycji. Udzielaliśmy się dużo w tym temacie, bo przyświecały na czyste intencje. Ale poza czystymi rękami, trzeba mieć uczciwe zamiary. Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi. Jest protokół z Walnego Zebrania, na którym są podpisy moje i członka mojej rodziny, a my w tym zebraniu nie uczestniczyliśmy w ogóle.
- Działania pro bono ludzi z SIDS zostały zamienione w komercyjny, sponsorowany biznes i nie wynika to z troski o dobro i zdrowie mieszkańców. Przeciwnicy spalarni w tej chwili działają na szkodę mieszkańców - dodał S. Celebański.
***
Członkowie Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic odmówili komentarza w powyższej sprawie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie Celebański, czy uważa się Pan za poważnego człowieka? Brał Pan udział w spotkaniach przeciwko budowie spalarni, w których przedstawialiście wiele argumentów, z których 3 były najbardziej istotne: 1- szkodliwe związki będą przedostawały się do atmosfery, i będą truły mieszkańców, 2 - koszt zakupu odpadów i ich transportu będą zbyt wysokie, żeby mieszkańcy mogli liczyć na mniejsze opłaty za ciepło, 3 - koszty kredytu na budowę spalarni będą olbrzymie, więc spłacanie go rozciągnie się na wiele lat, i to również przyczyni się do zwiększenia opłat, a nie odwrotnie. "Do momentu rozpoczęcia inwestycji można było się temu sprzeciwiać, ale teraz, kiedy budowa ruszała to są konkretne koszty, w tej chwili rzędu 20 mln zł, co obciąża mieszkańców." - powiedział S. Celebański. Teraz jest Pan za budową, bo wydano na nią 20 milionów, czyli obiecuje Pan, że argumenty przeciwko niej zostały zneutralizowane przez " fundamenty(które) wyszły z ziemi", i teraz spalarnia już nie będzie "truła" mieszkańców i koszty budowy oraz zakupu i transportu odpadów - nie powiększą opłat za centralne ogrzewanie? Teraz Pan to gwarantuje? Chyba tak, skoro przeprosił Pan mieszkańców za to, że instalacja nie powstała. Tylko czy wypada publicznie tak łatwo prezentować treści zupełnie sprzeczne ze sobą. Gdzie odpowiedzialność za słowa? Wiele osób po waszych prezentacjach, wystraszyło się negatywnych skutków zdrowotnych i finansowych tej inwestycji. Może Pan wyjaśni, co mają sfałszowane podpisy, do "trucia i kosztów" spalarni, i co to znaczy, że "działania ludzi z SIDS zostały zamienione w komercyjny, sponsorowany biznes? To jest zbyt ważna sprawa dla mieszkańców, żeby używać ogólników. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba wojewoda wstrzymał tę budowę, więc jeśli prace trwały dalej i generowały koszty, to ktoś inny powinien za to zapłacić, a nie mieszkańcy. I jeszcze jedno: niekiedy lepiej stracić 20 niż 200. a nie mieszkańcy.
Niech Ci ludzie dadzą już sobie spokój, a ten Celebański szczególnie jest w za a nawet przeciw. Znowu jakieś stowarzyszenie czegoś i czegoś. Weźcie się za robotę...
To jest jakaś kpina. Najpierw są przeciw a potem za. Jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi - cytując jedna z pań. Kto komuś za dużo obiecał i się nie wywiązał? Stąd zmiana frontu? Zresztą już nie pierwszy raz
Na stronie tego stowarzyszenia można znaleźć takie oświadczenie: " Stowarzyszenie Teraz Aktywni Razem STAR Publiczne · Każdy na Facebooku i poza nim Drodzy mieszkańcy Starachowic, dziękujemy, że jesteście tutaj z nami! Władze miasta i Zakład Energetyki Cieplnej funduje inwestycję, która niestety będzie katastrofą ekologiczną. Dla nas, wszystkich mieszkańców Starachowic, niesie ogromne ryzyko pod względem ekonomicznym, jak również ekologicznym! Czy zdajecie sobie sprawę z tego, z czym się to wiąże? Budowa spalarni w naszym mieście, spowoduje nieodwracalne zmiany dla nas i naszych następnych pokoleń. Wspólnie możemy zatrzymać tą machinę!???? ❗ UWAGA ❗ ☢️ Budowa spalarni wymaga DUŻEGO zabezpieczenia finansowego, którego taka mała gmina jak Starachowice, po prostu nie ma - inwestycja przez ekspertów szacowana jest na ponad 100 mln zł, co potwierdziły złożone oferty firm wykonawczych w trwającym przetargu ☢️ Projekt ten jest przygotowywany w tajemnicy, dezinformacji oraz bez konsultacji z mieszkańcami Starachowic ☢️ Finansowanie inwestycji ma zapewnić partner finansowy, co nie zostało przekazane oficjalnie do wiedzy mieszkańców ☢️ Od 2019 roku Unia Europejska nie wspiera finansowo budowy spalarni, a co więcej klasyfikuje je, jako działania istotnie szkodliwe dla realizacji celów środowiskowych! ☢️ To partner finansowy będzie decydował o cenie ciepła w mieście ☢️ Z naszych opadów będzie mogło być spalane, nie więcej niż 15%, reszta surowca będzie dowożona z całej Polski i Europy, co nie wpłynie na obniżenie kosztów odbioru odpadów ☢️ Ze spalarni emitowane są dioksyny i furany, które zaburzają funkcjonowanie układu genetycznego i hormonalnego, powodując raka -głównie u kobiet i dzieci ☢️ Okres realizacji tej inwestycji to co najmniej 4 lata, co wiąże się z dodatkowymi podwyżkami cen ciepła z tytułu wykupu praw do emisji CO2 ☢️ Nastąpi znaczy spadek cen nieruchomości w całym mieście! ☢️ Budowa spalarni nie zapobiegnie ciągłym podwyżkom , a przeciwnie przyczyni się do znacznego wzrostu rachunków mieszkańców za ciepło i odpady komunalne ! ➡️ Wiele samorządów budowę spalarni traktuje jako lek na całe zło w gospodarce odpadami, tymczasem jeśli już poruszamy się w obszarze finansów, to trzeba też mieć świadomość, że samorządom grożą wysokie kary finansowe przewidywane za niespełnienie określonych poziomów recyklingu! Głównym problemem jest to, że w Polsce większość odpadów zbieranych jest jako zmieszane. Ze sprawozdań dla Ministra Klimatu i Środowiska obejmujących wszystkie gminy, a sporządzonych przez marszałków województw wynika, że ponad 68 proc. odpadów w 2018 r. zostało zebranych właśnie w takiej formie. Do recyklingu trafiło ledwie 18 proc. odpadów komunalnych wytwarzanych w gospodarstwach domowych! Komisja Europejska rozważa także wprowadzenie jednolitego podatku we wszystkich państwach członkowskich za każdą spaloną tonę odpadów Przedział kosztów zagospodarowania odpadów komunalnych w Polsce jest bardzo duży i wyniósł pomiędzy 331 zł , do blisko 1100 zł za tonę w 2019 roku. Nic nie potwierdza tego, że w miastach, które mają własną spalarnię jest taniej! Spalarnia nie jest żadną alternatywą, a jedynie przejawem lenistwa, nieporadności i niekompetencji oraz braku odpowiedzialności za przyszłość naszego miasta . Wykrzyczmy swój sprzeciw❗ Tak dla zdrowia, NIE DLA SPALARNI❗". Panie Celebański, teraz będziecie krzyczeć: NIE dla zdrowia, TAK DLA SPALARNI? A co tymi dioksynami i furanami, już nie będą powodować RAKA? Robicie sobie szopkę z poważnych spraw.