Reklama

Czy odkażają pojemniki na odpady

Z pozoru prozaiczna czynność, ale jak ważna z punktu widzenia zachowania zdrowia i higieny naszego otoczenia. Odkażanie pojemników na śmieci - czy i kiedy się ono odbywa? - dopytują mieszkańcy zasobów Spółdzielni "Wanacja", dodając, że ponoszą koszty a usługi nie ma.


Z interwencją zwrócił się do nas Czytelnik z południowej części miasta.
- Co miesiąc płacimy określoną kwotę pieniędzy na odkażanie pojemników na śmieci. Nigdy jednak nie widziałem, by ktokolwiek się tym zajmował - mówi mieszkaniec Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej "Wanacja" w Starachowicach. - Ciekawy jestem, jak się to odbywa i kiedy? Może pod osłoną nocą, bo nie zauważyłem, by firma zajmująca się wywozem nieczystości kiedykolwiek czyściła kontener. A przecież ponosimy z tego tytułu koszty. Nawet jeśli jest to przysłowiowa złotówka, w to w skali całej spółdzielni daje określoną sumę, za którą usługi nie widać.
Przeczy temu Stanisław Bzymek, prezes SMLW "Wanacja", który twierdzi, że właśnie rozpoczęła się akcja odkażanie pojemników, co odbywa się dwa razy do roku.
- Dziś rozpoczynamy odkażanie (8 października). Odbywa się to rotacyjnie. Mamy w zapasie 6-7 kontenerów. Codziennie jedna altana jest wymieniana. Kiedy zabieramy pojemniki do odkażenia, na ich miejsce wstawiamy te, które już zostały odkażone. Zajmują się tym pracownicy spółdzielni na bazie remontowej. Odkażanie odbywa się przy pomocy płynu dezynfekującego pod ciśnieniem. Kiedyś robiła to firma Almax. Ale od kiedy mamy swoje pojemniki, robimy to sami. Nie odbywa się to w nocy, tylko w czasie godzin pracy spółdzielni. Podobnie, jak porządkowanie altan, czym również zajmują się nasi pracownicy, którzy zgłaszają problem podrzucania śmieci pod altany, od kiedy te są zamykane na klucz. Nie wszyscy mieszkańcy wywiązują się ze sowich obowiązków w tym zakresie. I warto byłoby zdyscyplinować sąsiadów, którzy nie korzystają z klucza do altany śmietnikowej - mówi prezes.
Jak dodaje, proces odkażania pojemników na śmieci jest zgrany w czasie z odbiorem odpadów, gdyż pojemnik musi być opróżniony, żeby można było go zabrać do czyszczenia.
- Nie pozostawiamy pojemników bez czyszczenia, bo przez to namnażają się gryzonie i robactwo, to także względy sanitarne i zagrożenie chorobami - dodaje S. Bzymek.
***
Starachowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa odkażanie pojemników zleca firmom zewnętrznym, które są wyłaniane w drodze przetargów (Zielbud ze Starachowic i Mikron z Kielc).
- Robione jest to dwa razy do roku, w miarę potrzeb, ostatnio robiliśmy dezynfekcję w lato. Pojemniki czyszczone są na miejscu, środkami na bazie chloru i wapnia. Te usługi pokrywane są opłat, jakie mieszkańcy ponoszą z tytułu eksploatacji - mówi Marek Skiba, prezes SSM.







ewan

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do