
Galopujący wzrost cen, przede wszystkim kosztów za ogrzewanie, energię elektryczną i inne media budzą niepokój. Samorządy w całej Polsce, w ramach działań oszczędnościowych rozważają wprowadzanie zdalnego nauczania w szkołach, by ograniczyć te koszty. Czy dotyczy to szkół w powiecie starachowickim? Jakie ruchy planowane są w podstawówkach a jakie w szkołach średnich?
Już w sierpniu resort edukacji ogłosił projekty przepisów, zgodnie z którymi szkoły będą mogły wprowadzić zdalne nauczanie, jeśli w danej placówce będzie zbyt zimno. To odpowiedź na szalejące ceny energii elektrycznej i opału. Zgodnie z przyjętym przez ministra edukacji zarządzeniem, zajęcia w szkole mogą zostać odwołane, jeżeli temperatura w klasach nie przekracza 18 st. C. Samorządowcy nie chcą słyszeć o zdalnej nauce, ale koszty nie pozostawiają złudzeń i niestety są przypadki w Polsce, gdzie taka ewentualność jest brana pod uwagę.
Czy w związku z rosnącymi wydatkami utrzymania w sezonie jesienno-zimowym, szkoły w powiecie starachowickim również zdecydują się na zdalne nauczanie?
Starachowice
Prezydent Starachowic Marek Materek uspokaja.
- Gmina nie planuje zamykania szkół w związku z rosnącymi cenami energii elektrycznej i mediów. Poczynione termomodernizacje budynków spowodowały niższe rachunki w stosunku do tego co było wcześniej. Dwie szkoły (SP nr 2 i 6) są zasilane przez kotłownie gazowe i tu liczymy się ze wzrostem cen, ale nie przewidujemy zdalnej nauki - zapewnia.
- Na chwilę obecną nie zamierzamy zamykać szkół i wprowadzać zdalnego nauczania. Na najbliższej sesji Rady Powiatu zwiększymy nakłady na oświatę. Staramy się zabezpieczyć bieżące funkcjonowanie szkół w sposób nieprzerwany. Problemy mogą wystąpić w 2023 roku. Czy faktycznie tak będzie, będziemy mogli ocenić dopiero po przygotowaniu przyszłorocznego budżetu. Aktualnie nie znamy danych niezbędnych do jego przygotowania, w tym m.in. wysokości subwencji oświatowej - informuje wicestarosta Dariusz Dąbrowski.
Gminy powiatu starachowickiego
- W związku z rosnącymi kosztami cen za energię elektryczną oraz ogrzewania gmina Pawłów nie zamierza zamykać żadnej szkoły z terenu gminy Pawłów - poinformowała Róża Koszarska-Duda z gminy Pawłów.
Według stanu na dziś, również gmina Brody nie zamierza zamykać podległych jej szkół i wprowadzać zdalnego nauczania z powodu wzrostu cen.
- Nie zamierzamy zamykać szkół - zapewnia Barbara Derlatka, sekretarz Gminy Wąchock.
Podobne deklaracje słyszmy w gm. Mirzec.
Stanowisko MEN
Na stronie kieleckiego kuratorium oświaty ukazał się komunikat w sprawie zapowiedzi o wprowadzeniu zdalnego nauczania z powodu wzrostu cen energii, braku opału - są one bezzasadne - podaje resort edukacji.
"Przepisy o możliwości zawieszenia zajęć na czas oznaczony odnoszące się do niskich temperatur lub zdarzeń, które mogą zagrozić zdrowiu uczniów funkcjonują od 2003 r. Regulują sytuacje nieprzewidziane, o charakterze losowym, natomiast nie zwalniają i nie mogą być pretekstem dla organu prowadzącego do rezygnacji z obowiązków określonych w przepisach prawa.
W sytuacji problemów związanych z realizacją zadań własnych gminy zwracamy się do dyrektorów szkół i innych placówek edukacyjnych o kontakt z kuratorami oświaty i poinformowanie o zaistniałych problemach.
Rząd RP przygotował szereg rozwiązań osłonowych m.in. dla jednostek systemu oświaty. Przewidziane są rekompensaty, dodatki, zamrożenie cen gazu, a także środki dla jednostek samorządu terytorialnego na pokrycie wzrostu cen energii, zakupu opału.
Nie widzimy przesłanek do tego, aby organy prowadzącego rezygnowały ze stacjonarnego funkcjonowania placówek w związku ze wzrostem cen energii czy brakiem opału.
W celu łagodzenia kryzysu energetycznego, Rząd RP podejmuje działania osłonowe, który ma do przekazania jeszcze w tym roku dodatkowe 13,6 mld zł na zadania publiczne, w tym z zakresu poprawy efektywności energetycznej oraz ograniczenia kosztów zakupu ciepła".
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Oczywiście w komunikacie MEN gęba pełna frazesów o kolejnych "działaniach osłonowych" . To znaczy, że długo nie będzie normalnie tylko nieudolny rząd będzie łatał na bieżąco dziury budżetowe. Są to puste słowa bo samorządy same będą musiały sobie z tym poradzić. Państwo z tektury w rozkwicie...