Reklama

Część Targowej bezpańska?

W ciągłym napięciu, w obawie o własne zdrowie i życie, mieszkają rodziny przy zapomnianym odcinku ul. Targowej w Starachowicach. Powodem jest katastrofalny stan drogi prowadzącej do ich posesji. I latem, i zimą, ani przejeść, ani przejechać, bez szkody dla obuwia czy samochodu.


Z problem borykają się od lat i wydaje się, że winnych brak. Jak mówi pani Anita, mieszkanka ul. Targowej w Starachowicach walczą o dojazd - bezskutecznie.


Kolej spiera się z powiatem - czyja droga. Użytkownicy są, tylko zrobić nie ma komu - ubolewa kobieta. - To jest odcinek ok. 800-900 metrów, od wjazdu na peron ciuchci wąskotorowej. Teren wzdłuż torów należy do PKP, ale jest użyczony powiatowi, który zgodnie z umową powinien o niego dbać. Gmina co jakiś czas, stara się utwardzać, ale pomaga to na krótko. Droga jest w katastrofalnym stanie. Normalnego obuwia nie można kupić, bo iść tamtędy nie sposób. Mieszkańcy ciągle naprawiają zawieszenia w samochodach (jak nie rura wydechowa, to amortyzatory). W sezonie burzowym, droga wygląda niczym wielkie bajoro, przez które nie da się przejść i przejechać. Z dojazdem ma problem karetka pogotowia. Kiedy była ostatnio wyzwana, modliliśmy się, by dojechała na czas.


Poza tym - jak wskazuje mieszkanka ul. Targowej - droga traktowana jest jak wysypisko śmieci.


Razem z resztkami skoszonej trawy, lądują na niej szkła, gwoździe. Dwa miałam w jednej oponie po ostatnim "zaleczeniu" drogi - nie ukrywa kobieta, która sprawą życia i śmierci kilku rodzin zainteresowała radnego.


W imieniu mieszkańców z prośbą o konserwację nawierzchni ul. Targowej ze szczególnym uwzględnieniem dojazdu do posesji o nr 17, 19 i 21 zwrócił się do prezydenta radny Piotr Babicki. Apelował o regularne monitorowanie stanu nawierzchni drogi oraz bieżące reagowanie służb podległych gminie.



Ponieważ nieruchomość gruntowa, na której zlokalizowana jest droga miała zostać użyczona przez PKP powiatowi starachowickiemu, prezydent przekazał sprawę do Zarządu Dróg Powiatowych. Leszek Śmigas, dyrektor ZDP zapewnia jednak, że tej drogi nie ma w ich zarządzie.

- Jako ZDP nie utrzymujemy i nie mieliśmy w zarządzie tej drogi. Nie znajduje się ona na naszym wykazie. W ewidencji widnieje Skarb Państwa PKP. Nie mogę wydatkować publicznych pieniędzy na nie swoją drogę - mówi L. Śmigas.

Ponieważ podobnie argumentuje gmina, radny P. Babicki zaproponował inne rozwiązanie.

- Nie musimy robić 900 metrów drogi. Wystarczyłby odcinek o połowę krótszy, o ile udałoby się zrobić dojazd dla mieszkańców za parkingiem Centrum Handlowego Galardia. Mogłaby powstać krótka uliczka dojazdowa tylko dla mieszkańców - mówi o swoim pomyśle radny, który spotkanie z udziałem przedstawicieli miasta, powiatu,  PKP i Centrum Galardia. - Będę zabiegał o wykorzystanie wszelkich możliwości, a ta wydaje mi się najbardziej racjonalna z finansowego punktu widzenia.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do