
Dane covidowe biją na alarm. Wszem i wobec zachęca się do szczepień. Tymczasem, zdaniem Czytelników, sama kwalifikacja do szczepień wydaje się nie być poważnie traktowana przez lekarzy. Jak jest a jak powinno to wyglądać?
Po kolejnej, trzeciej dawce szczepienia przeciwko COVID-19 nasz Czytelnik ma przykre spostrzeżenia.
- Te szczepienia są kompletnie lekceważone przez samych medyków a pacjenci są traktowani rutynowo i standardowo choć mają różne schorzenia - zauważył Czytelnik. - Bez wnikliwego badania, pytania o przebyte choroby, zero intymności, bo kwalifikacja odbywa się przy otwartych drzwiach. Czy tak to powinno wyglądać? Jakie są procedury w tym zakresie? Czego możemy się spodziewać a czego oczekiwać od lekarza?
Jak czytamy na stronie Ministerstwa Zdrowia, podczas szczepień obowiązują podstawowe zasady, m.in. określona liczba osób, która ma osłonięte maseczka usta i nos.
Osoba wchodząca do poczekalni dezynfekuje dłonie. Pomiędzy osobami powinna być zapewniona odległość min. 1,5 m. Poczekalnia powinna być wietrzona (dezynfekowana) raz na godzinę, podobnie jak punkt badań i szczepień. Między osobą badaną a szczepioną należy zapewnić odstęp, w tym z użyciem parawanów czy przesłon, zapewniających intymność podczas badania i szczepienia.
- Przed szczepieniem osoba wypełnia ankietę lub przynosi ją wypełnioną ze sobą - informuje Marzena Nosek z NFZ w Kielcach. - Badanie kwalifikacyjne może przeprowadzać osoba, która: wykonuje zawód lekarza dentysty, pielęgniarki, położnej, felczera, ratownika medycznego lub higienistki szkolnej; wykonuje zawód fizjoterapeuty, farmaceuty, diagnosty laboratoryjnego i uzyskała dokument potwierdzający ukończenie szkolenia teoretycznego; kształci się na piątym albo szóstym roku studiów na kierunku lekarskim, lub na trzecim roku studiów I stopnia na kierunku pielęgniarstwo i uzyskała dokument potwierdzający posiadanie umiejętności kwalifikowania do szczepień. Osoby te mają potrzebną wiedzę i umiejętności do przeprowadzenia badania kwalifikacyjnego. Badanie odbywa się zgodnie ze sztuką medyczną. Pomocna jest ankieta, którą pacjent wypełnia przed przyjęciem szczepionki. Na jej podstawie osoba kwalifikująca może też przeprowadzić pogłębiony wywiad.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tyle się mówi żeby ludzie się szczepili jak najszybciej, że nie ma chętnych itd... ja aktualnie mieszkam w Gminie Nowa Słupia, szczepiłem się w lato dwoma dawkami w miarę szybko od zapisania. Dostałem smsa że już od 10 stycznia mogę się szczepić dawką przypominającą i tak owego 10 stycznia zadzwoniłem się zapisać. Dostałem wezwanie po prawie trzech tygodniach. Jak się okazuje to w owym ośrodku szczepią są raz w tygodniu. Ludzi dość sporo na korytarzu, gdzie tu zachować dystans? Czy to jest nie chore? Ile ludzi się zdenerwuje i zrezygnuje ze szczepienia? A ile nie doczeka?