
- Czy ktoś wreszcie zrobi z tym porządek? - pytają oburzeni mieszkańcy ul. 8 Maja w Starachowicach, gdzie w środku osiedla między blokami na placu zabaw gromadzą się podejrzane typki, które ćpają i piją w pod zadaszeniem domku dla dzieci.
Mieszkańcy osiedla bezradnie rozkładają ręce i pełni obaw informują o tym, co zobaczyli tuż przed festynem w ramach cyklu sportowa środa, jaki organizuje Spółdzielczy Dom Kultury dla dzieci w wakacje.
- Że gromadzą się tam typki spod ciemnej gwizdy to widzimy, ale do głowy mi nie przyszło żeby takie rzeczy. Mało tego, że zostawione są ubrania, co może świadczyć, że tam nocują, są puste butelki po alkoholu, to jeszcze strzykawki z igłą. Ćpanie w środku osiedla w biały dzień. Strach myśleć, jakby bawiące się dzieci to widziały czy wzięły do ręki. Nie wiadomo co za specyfiki się tam znajdują. Zresztą, jak ktoś truje swoje zdrowie i życie to jego wybór, ale chodzi dzieci, których teraz w wakacje na placu zabaw jest sporo. Zresztą świadczyła o tym sportowa środą, na którą teren został przygotowany, trawy wykoszone. Niestety oczom mieszkańców ukazały się takie kwiatki... - mówią zaniepokojeni mieszkańcy.
Zgłosiliśmy poważny problem policji. Jak zasugerował nam rzecznik mundurowych mł. asp. Paweł Kusiak, to zjawisko należy nanieść na Krajową Mapę Zagrożeń, ze wskazaniem, że dochodzi tam do grupowania młodzieży zagrożonej demoralizacją oraz zażywania środków odurzających.
- To spowoduje, że nasze służby będą miały to miejsce na oku. Co więcej, za każdym razem gdy dochodzi do gromadzenia się tam osób, należy to zgłaszać na policję - sugeruje Paweł Kusiak.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kolejne miejsce bez jakiegokolwiek nadzoru to zdewastowany teren sportowy SP 11 . Nikt tam nie zagląda : straż miejska, policja czy nawet dyrekcja szkoły. Teren dostępny dla ćpunów i amatorów trunków (głównie nieletnich) przez okrągłe 24 h . To jest podobno zaplecze tzw. Eko-szkoły tyle że zainteresowanie gminy skończyło się po oddaniu do użytku kilku pracowni. Cała reszta to prawdziwy Armagedon. Pisze o tym w swojej interpelacji radny M.Gęborek . Wątpię aby uzyskał jakąś odpowiedź od MM , bo ten zajęty jest przyjmowaniem zagranicznych gości na terenie przyległym do Dworca Wschodniego .Dlaczego akurat tam ?? Cała pozostała zachwaszczona część miasta do tego się nie nadaje. Bareja by tego nie wymyślił...
Należy dodać, że teren SP 11 to także psi wychodek. Okoliczni mieszkańcy bez żenady wyprowadzają tam psy a potem na tych boiskach odbywają się lekcje WF.. Straż Miejska nie istnieje więc lepiej ją zlikwidować niż utrzymywać fikcję... Najbardziej dziwi obojętność dyrekcji szkoły na takie sytuacje..