Reklama

Katar i kaszel u dziecka: nadużywanie leków przeciwkaszlowych - zagrożenia i przeciwdziałanie

Pozorny kaszel lub katar może być "przykrywką" do legalnego odurzania się, co w konsekwencji prowadzi do uzależnienia. Mowa o ogólnodostępnych i to bez recepty lekach, które są - jak się okazuje powszechnie znane a co gorsza zażywane - przez ludzi młodych.

Nie sposób nie zauważyć, że dziecko ma stale katar albo kaszel. Antidotum na taki stan stanowią leki, najczęściej z z apteki, ogólnodostępne i to bez recepty! Co jeśli te medykamenty przyjmowane są stale albo w dawkach przekroczonych, niż stanowi o tym treść z załączonej ulotki?

Jak się okazuje tego typu praktyki są dość powszechne wśród ludzi młodych, którzy doskonale wiedzą, co i w jakich ilościach zażywać, by uzyskać nie tylko leczniczy efekt. Wystarczy parę złotych i można łatwo i leganie kupić środek odurzający, który niestety na dłuższą metę ma bardzo uzależniające działanie.

Popularne nie tylko w sieci

To, co jest powszechne w sieci, można znaleźć bez problemu w internecie. Ciekawi, co jest popularne w naszym mieście poprosiliśmy o opinię specjalistów od uzależnień, którzy mają na co dzień do czynienia z osobami uzależnionymi. Są niechętni do rozmowy, bo jak mówią, lepiej nie instruować tych, którzy "jeszcze na taki pomysł nie wpadli". I słusznie, tyle, że naszym celem jest uświadomienie rodzicom problemu, co ma ich uczulić na ewentualne ryzyko. 

Niestety, to o czym nie chcą mówić specjaliści od uzależnień potwierdzają miejscowi farmaceuci. 

- To chyba nie jest żadna tajemnica. Młodzi ludzie, którzy chcą się odurzyć doskonale wiedzą, co kupować, albo dowiedzą się od kolegów. To są leki ogólnodostępne bez recepty, na kaszel lub katar najczęściej. Pseudoefedryna i kodeina,  lub pochodne, które zawierają dawkę zgodną z przepisami o przeciwdziałaniu narkomanii. Nie od razu to uzależnia, ale stosowane w większych dawkach może mieć działanie oszałamiające lub wprowadzić stan euforii. Kto chce, to wie, w czym można ją znaleźć, ile kupić i jak dawkować - mówi znajomy farmaceuta.

W innej aptece mamy potwierdzenie dla tych twierdzeń. 

- Tak, młodzi kupują i biorą tabletki z kodeiną najczęściej, albo z pseudoefedryną. W większych dawkach ma to działanie narkotyczne Często mieszają np. ze spritem, co daje efekt euforii. Pseudoefedryna tak samo działa. Np. Thiocodin, najczęściej w tabletkach lub w syropie zawiera kodeinę, generalnie jest na kaszel, bo kodeina działa przeciw kaszlowi. Czy krople do nosa Xylometaxolin. Ten z kolei uzależnia śluzówkę. W nadmiernych ilościach powoduje, że trzeba go stosować cały czas, bo śluzówka jest wysuszona i tak tworzy się zamknięte koło - dodaje miejscowy aptekarz.

Co na to przepisy?

Na mocy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z obrotu wycofano popularny syrop na kaszel, który zawierał kodeinę. Ale to nie rozwiązuje problemu...

- Tabletki na uporczywy suchy kaszel, które kiedyś były na receptę, dzisiaj można kupić już bez. I są bardzo popularne wśród tych, którzy je zażywają. Kupują je nieliczni, nie jest to jakaś plaga, ale można zauważyć, że niektórzy mają już problem. To dotyczy nastolatków, ale nie tylko. Są dorośli, którzy fiolkę kropli na katar kupują przynajmniej raz w tygodniu. To nie jest normalne.

- Zdarza się to raczej incydentalnie - słyszymy w drugiej aptece. - Pamiętam chłopaka, który niemal codziennie kupował tabletki na kaszel (po 16 tabletek). Jeśli zużywał tyle w ciągu dnia, to na pewno było uzależnienie. Teoretycznie odmówić sprzedaży nie mogliśmy, ale kiedy zaczęło być to podejrzane, z koleżankami stwierdziłyśmy, że więcej już mu nie sprzedamy. Mówiłyśmy, że akurat nie ma. Przestał przychodzić. Pewnie poszedł do innej apteki...

Co ciekawe, w systemach aptecznych wbudowane są zabezpieczenie. Jeśli sprzedawane są środki, w których są takie substancje, to podczas jednej transakcji nie uda sprzedać więcej opakowań.

- To teoretycznie zabezpieczenie przed legalnym odurzaniem - dodaje nasz rozmówca. - Bo ten sam klient może iść do okienka obok i kupuje następne opakowanie, to osobna transakcja, system nie zadziała. Takie pozorne ruchy... Z mojego punktu widzenia takie leki, które dzisiaj można kupić za kilkanaście złotych bez recepty, powinien przepisywać lekarz - to najlepsza recepta. Według mnie to jedyne skuteczne rozwiązanie. Bo wtedy trzeba iść po nią do lekarza, a to już utrudnia cały proces. Dopóki to się nie zmieni młodzi ludzie bez problemu kupią to, co będą chcieli. Łatwo i przyjemnie a co najgorsze, w pełni legalnie.

***

Pomocy można szukać w Krajowym Biurze Przeciwdziałania Narkomanii pod numerami: Telefony Zaufania Narkomania 800 199 990 czynny codziennie w godz. 16.00-21.00
Uzależnienia behawioralne 801 889 880 czynny codziennie w godz. 17.00-22.00

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do