Reklama

Ciężki metal w ludzkim organizmie. Na pomoc zostali wezwani strażacy

W normalnych warunkach występuje w stanie ciekłym. Trujące są jej opary, wchłaniane przez drogi oddechowe oraz większość związków, zarówno nieorganicznych, jak i organicznych. Przypadkowe zatrucie występuje najczęściej u dzieci poniżej 3 roku życia. Mowa o rtęci, która jak się okazało dostała się do organizmu małej dziewczynki.


Do zdarzenia – jak dowiedział się TYGODNIK – doszło w środowy (13 marca) wieczór. - Kilka minut przed godz. 18, otrzymaliśmy informację o młodej osobie, która pogryzła termometr rtęciowy - stwierdził w rozmowie z TYGODNIK-iem mł.bryg. Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Do zdarzenia doszło w jednym z domów przy ul. Partyzantów w Starachowicach. Niebezpieczny dla zdrowia człowieka ciężki metal dostał się przypadkowo. Poszkodowaną okazała się młoda mieszkanka miasta.


Na miejsce wezwani zostali ratownicy medyczni. Pogotowie zabrało dziewczynkę do szpitala – tłumaczył rzecznik Nyga. Pozostała część rtęci, która znalazła się na podłodze, została zabezpieczona przez zawodowych strażaków. - Najbardziej niebezpieczne dla organizmu są opary rtęci. Na przykładzie tej sytuacji warto pamiętać o tym, by stare termometry nie trafiały do rąk dziecięcych – wyjaśnił mł.bryg. Nyga.


 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Violka - niezalogowany 2019-03-18 20:38:55

    A dokładnie to do kogo to było? Bo właśnie przeczytałam artykuł i nie znalazłam żadnego zdania o znęcających się sąsiadach. Natomiast dużo o nieodpowiedzialnych rodzicach. Dobrze że ja mieszkam w bloku i mam fajnych sąsiadów. To wasi sąsiedzi dają waszym dzieciom termometry do jedzenia czy wy?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    A.... - niezalogowany 2019-03-18 16:16:41

    To pewnie jesteś tym sąsiadem co się nad nimi zneca

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Sami ocencie... - niezalogowany 2019-03-17 15:16:09

    A ja zamiast bez sensu komentowac to polecam przejść się tamtędy. Najlepiej w lato. Widoki nie do uwierzenia i nie zapomniane na długo. Brak słów do opisania co tam się dzieje. I nikt mi nie powie że tak jest jak ma się niepełnosprawne dziecko bo znam wiele rodzin z takimi dziećmi i to poprostu niebo a ziemia. Opieka powinna zareagować zanim stanie się naprawdę tragedia.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    B.G - niezalogowany 2019-03-17 14:46:18

    Partyzantów to naprawdę bardzo uczeszczana ulica i wystarczy tylko spojrzeć co tam się dzieje. Wszyscy wiedzą o jaką rodzinę chodzi i nie da się tu powiedzieć nic a nic pozytywnego. I wytłumaczenie że tam jest niepełnosprawne dziecko to żadne wytłumaczenie. A gdyby wbiło sobie nóż w głowę to też rodzice się wytłumaczą że byli obok ale nie mogli jej upilnować bo jest niepełnosprawna i ruchliwa? Żenada, a z tego co tam widać to osób dorosłych trochę tam jest.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Waldek stce - niezalogowany 2019-03-17 14:34:47

    A... Dlaczego obrażasz? Nie umiesz inaczej? Skoro dziecko jest niepełnosprawne to tym bardziej takie rzeczy jak termometr rtęciowy nie powinny być w zasięgu ręki. Może poprostu Ci rodzice nie nadają się do opieki nad takim dzieckiem bo to ich przerasta. Ja też znam rodzinę i nie mam na ich temat nic dobrego do powiedzenia. Nie tylko oni mają dzieci niepełnosprawne a jadnak nie ma informacji żeby się u kogoś takie rzeczy działy. A to nie pierwszy raz jak nie potrafią upilnować. Może czas się zastanowić czy nadają się do tej opieki. Bo w końcu stanie się coś naprawdę złego i też zgonia na niepełnosprawność? Takie dzieci powinny mieć specjalistyczną opiekę a nie byle jaka jak do tej pory.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    A.... - niezalogowany 2019-03-17 11:37:28

    Dla waszej informacji znam te rodzinę i ta dziewczynka jest dzieckiem niepełnosprawnym i chorym i niestety nie zawsze da się ją upilnowac więc nie wypowiadaj ie się jak nie wiecie jak to jest mieć tak chore dziecko i z taką energia a tylko idioci którzy źle o tej rodzinie mówią widocznie są podli i niech się lepiej nie wypowiadaja

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Szok... - niezalogowany 2019-03-17 10:56:55

    Nie wiem czy się śmiać czy płakać. 10letnie dziecko było trzymane na rękach haha i do tego przy mierzeniu temperatury zjadło ten termometr? Napewno cały czas jest mowa o dziecku??

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ewkaa - niezalogowany 2019-03-16 23:35:27

    Anonim co Ty piszesz, że dziecko trzymane na rekach u rodzica pogryzlo termometr! Chyba musialo by to zrobić z prędkością światła skoro rodzic nie zareagował. Takie rzeczy nie powinny byc na widoku dzieci.to jest wlasnie brak wyobrazni i nieodpowiedzialnosc

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Waldek stce - niezalogowany 2019-03-16 16:27:43

    Jeśli ktoś przejeżdża partyzantów codziennie tak jak ja to od razu wie o kogo chodzi i naprawdę nie trzeba już więcej nic mówić. Tak jak ktoś napisał wcześniej, to tylko Starachowice...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Zaniepokojony - niezalogowany 2019-03-16 15:26:55

    To prawda rodzina dobrze znana i niekoniecznie z tej dobrej strony. Skoro to "dziecko" ma prawie 10 lat to nie sądzę że trzymali na ręce tylko pytanie dlaczego rozszarpalo termometr.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mieszkaniec - niezalogowany 2019-03-16 15:17:40

    Tylko to dziecko to ma prawie 10 lat. Rodzine znam i to nie pierwszy wypadek z udziałem dzieci w tej rodzinie. Zastanawiam się tylko gdzie jest opieka społeczna bo chyba tylko czekają aż coś naprawdę się stanie...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2019-03-16 08:48:03

    A termometr rtęciowy jest w wielu domach uważam że tak jak jest niebezpieczny tak jest najlepszy

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2019-03-16 08:46:18

    Pewnie rodzice byli przy dziecku może nawet trzymali na ręce w czasie mierzenia temperatury dzieci są tak nieprzewidywalne i nueobliczalne.... Ale najlepiej ocenić nie znając sytuacji... Ale samemu być ocenianym to już źle

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    B... - niezalogowany 2019-03-15 19:26:37

    To tylko Starachowice tu każdy się zna szczególnie jak dochodzi do takich zdarzeń to wieści szybko się rozchodzą i co do rodziny wcale mnie to nie zdziwiło... Jeśli byli przy dziecku to tylko gorzej o nich świadczy że pozwolili dziecku zjeść termometr rtęciowy. Kto normalny daje dzieciom takie "nowoczesne" zabawki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    A.... - niezalogowany 2019-03-15 17:57:30

    Rodzice byli przy dziecku a nie przy butelce jak ich nie znasz to się nie wypowiadaj takie wypadki czasem się zdarzaja

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mieszkanka starachowic - niezalogowany 2019-03-15 14:34:44

    A gdzie w tym czasie byli rodzice? Pewnie jak zwykle przy butelce.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do