
Mieszkanie zostało skontrolowane pod kątem obecności tlenku węgla. Nasze urządzenia wykazały obecność czadu. Pomieszczenia zostały przewietrzone. W momencie kiedy mierniki tlenku węgla, wskazały na wynik zero, wówczas mieszkańcy mogli wrócić do domu – stwierdził rzecznik Nyga. Szybko okazało się również, co było przyczyną i źródłem ulatniającego się cichego zabójcy. - Awarii uległ piec kaflowy. Wydano zalecenia, by został on skontrolowany przez odpowiednie do tego osoby. Do momentu, kiedy to się nie stanie, piec nie może zostać uruchomiony – zaznaczył nasz rozmówca.
Strażacy sprawdzili również przewód kominowy. To kolejna, przykra historia na terenie tego osiedla. Kilkanaście miesięcy temu, w jednym z sąsiednich budynków wielorodzinnych wybuchł pożar. Jego skutki okazały się poważne. Z poparzeniami ciała trafiła do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich, mieszkanka Starachowic. Lekarzom życia kobiety niestety nie udało się uratować.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie