Reklama

Budynek płonął jak zapałka. Dlaczego doszło do pożaru? [ZDJĘCIA]

Jak najszybsze ugaszenie pożaru, a także obrona sąsiedniego budynku – to dwa, najważniejsze zadania z jakim musieli zmierzyć się świętokrzyscy strażacy. Dla mieszkańców i właścicieli jednej z prywatnych posesji w Nowej Słupi, długi majowy weekend nie będzie sympatycznie wspominany. Z jakiego powodu?


Pierwsza sobota maja. Była godz. 13.20, kiedy dyżurny stanowiska kierowania komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach odebrał zgłoszenie o pożarze budynku gospodarczego w miejscowości Nowa Słupia. Na miejscu okazało się, że ogniem objęta była stodoła.


Pożar był w mocno rozwinięty – poinformował TYGODNIK mł.bryg. Mariusz Góra, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Kielcach. Strażacy (w akcji brali udział nie tylko ratownicy z OSP Nowa Słupia i OSP Stara Słupia, ale także OSP Mirocice, OSP Bieliny, OSP Włochy), opanowali zagrożenie. Ich rolą było również to, by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie obiekty. Jak relacjonują, zagrożony był stojący obok budynek gospodarczy. Nadpalona konstrukcja została rozebrana. Teren pożaru sprawdzono kamerą termowizyjną w celu wykluczenie zarzewi ognia.


Ochotnikom pomagali strażacy z Kielc i Ostrowca Św. Dokładne przyczyny pożaru ma wyjaśnić prowadzone przez policję postępowanie.

fot. OSP Stara Słupia

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do