Bolączki, z którymi sobie nie radzą

Notoryczne podtopienia, brak drogi, placu zabaw, zbyt rzadkie pokosy traw - to bolączki mieszkańców Osiedla Wierzbowa w Starachowicach, którzy przerywają milczenie i proszą o swoje.


Wyrazicielem głosu mieszkańców był mieszkaniec Osiedla Wierzbowa. Do wystąpienia na sesji Rady Miejskiej i przedstawienia problemów skłoniły go ostatnie wydarzenia i lokalne podtopienia, które stanowią największą uciążliwość.

- Był rów melioracyjny. Istniał od 20 lat, spełniał swoje zadanie. Przez ten czas zarastał, wyrzucano do niego śmieci. Wciągu dwóch ostatnich nawałnic został kompletnie zasypany. To, co zostało zniszczone zostało odtworzone, ale zupełnie nie spełnia swojej roli. Jest prośba by wykonać go na nowo. Półśrodki tu nie pomogą. Musi to być zrobione od nowa, kompleksowo, jak należy. Musi być zrobione zbocze, nasyp umocniony, bo nasze domy po ulewie pływają, piwnice, garaże zalane. Sytuacja będzie dramatyczna - mówił.

Kolejny problem to brak drogi z prawdziwego zdarzenia. Przykładem jest ul. Sadowa.



- Mieszkamy w centrum miasta a ulica przypomina lata 50 XX wieku. Dużo osób tamtędy chodzi, starsi na autobus. Utwardzenie tej drogi jest konieczne - jakaś kostka lub trelinka. Podobnie ul. Ziołowa, też prosi się o remont - dodał.


W imieniu osób młodych, rodziców dzieci apelował o plac zabaw z prawdziwego zdarzenia, który byłby ogrodzony, gdzie pieski by nie brudziły.


- Na tym osiedlu mieszka dużo młodych ludzi, którzy też chcieliby mieć godne warunki do życia - apelował mieszkaniec.
Po interwencji mieszkańca, gmina Starachowice 27 czerwca podjęła działania na ulicy Wierzbowej.


- Prace polegają na udrożnieniu rowu zbierającego wody deszczowe. Skuteczne przeprowadzenie powyższych działań wymaga interwencji również na ulicach sąsiednich tj. ul. Agrestowej i Sadowej, co w obecnej chwili trwa, prace zakończą się w przeciągu kilku dni - przekazał Referat Gospodarki Komunalnej, Dróg i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Starachowicach.