
Zaprószenie ognia przez osoby nieustalone to jak na razie wstępna, a zarazem najbardziej prawdopodobna przyczyna pożaru, do jakiego doszło w niedzielę, 26 listopada na terenie starachowickiego szpitala. O incydencie natychmiast powiadomieni zostali strażacy, którym na miejscu udało się opanować zagrożenie i zażegnać niebezpiecznej sytuacji.
O zagrożeniu wynikającym z pożaru, służby ratunkowe zostały zaalarmowane 26 listopada, ok. godz. 12.45. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń, w jednym z pomieszczeń szpitalnego oddziału ratunkowego w Starachowicach doszło do zaprószenia ognia. W jaki sposób?
- Doszło do tego najprawdopodobniej w wyniku nieostrożności. Pod prysznic, który jak dotąd nie był używany wrzucony został niedopałek papierosa lub inny palący się przedmiot. Zapalił się syfon. Spowodowało to zadymienie. Nie było konieczności ewakuacji personelu medycznego. Nikomu nic się nie stało - powiedział dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
O zdarzeniu powiadomiona została dyrekcja szpitala. Strażacy pojawili się również w pomieszczeniu dializ. Tam rozebrany został podwieszany sufit. Pomieszczenia zostały skontrolowane za pomocą kamery termowizyjnej.
Okoliczności zdarzenia badają policjanci.
Fot. KP PSP Starachowice
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie