85-letni chuligan ze Starachowic demolował przystanki

Choć aż trudno w to uwierzyć 85-letni mieszkaniec Starachowic wypisywał wulgaryzmy na przystankach. Przyłapany na gorącym uczynku przez strażników miejskich trafił w ręce policji.

O pechu czy głupocie trzeba mówić w tym przypadku? Bo do zdarzenia doszło 13 lutego... W godzinach porannych funkcjonariusze Straży Miejskiej patrolujący teren osiedla Skarpa w Starachowicach, zauważyli mężczyznę, który markerem pisał po elementach przystanku autobusowego.

- W wyniku natychmiastowo podjętej interwencji potwierdzono fakt dewastacji przystanku autobusowego poprzez umieszczenie wewnątrz niego licznych napisów typu "J......ć Ukr.....ów", "Band.....wcy VON z Polski", "Brawo Put.....n lej za Wołyń" oraz symbolu używanego przez wojska rosyjskie w trakcie agresji na Ukrainie tj. dużej litery "Z" - informują służby Straży Miejskiej. - Mężczyzna dokonał licznych dewastacji przystanku poprzez nanoszenie markerem napisów na siedziskach i wyposażeniu przystanku.

Jakby tego było mało, zatrzymany na "gorącym uczynku" sprawca dewastacji, interweniującym strażnikom dwukrotnie podał fałszywe dane osobowe.

- Jak się okazało po sprawdzeniu dane, które podał były po części danymi jego sąsiada z bloku. Celem ustalenia prawdziwych danych osobowych, wezwano patrol policji i zweryfikowano tożsamość zatrzymanej osoby. Sprawcą dewastacji przystanku i autorem wulgarnych napisów okazał się 85-letni mieszkaniec Starachowic!

"Pomysłowy" senior trafił w ręce policji, która prowadzi dalsze czynności. Bezmyślne i naganne zachowanie może mieć finał w sądzie. 85-latek będzie odpowiadał z art. 117§3 KK "Kto publicznie nawołuje do wszczęcia wojny napastniczej lub publicznie pochwala wszczęcie lub prowadzenie takiej wojny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".