80. rocznica rzezi wołyńskiej w Starachowicach - pamiętamy!

11 lipca przypada 80. rocznica rzezi wołyńskiej. W tym dniu w 1943 roku bandy Ukraińskiej Powstańczej Armii zaatakowały 99 polskich wsi niszcząc je, a mieszkańców mordując w barbarzyński sposób. Starachowiczanie upamiętnili bolesne w dziejach wydarzenia.

W Starachowicach odbyła się uroczystość upamiętniająca 80. rocznicę tzw. rzezi wołyńskiej. Tych, którzy okrutny sposób stracili wówczas życie symbolicznie upamiętniono pod Pomnikiem Niepodległości. Organizatorem uroczystości był Jan Seweryn, Honorowy Przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "Solidarność", który wygłosił okolicznościowe przemówienie. Jak stwierdził określenie "rzeź" jest nieadekwatne do tego, co się działo na Wołyniu. 

- To było ludobójstwo - mówił dodając, że nie może być pojednania z Ukraińcami dopóki zbrodniarze nie zostaną ukarani, a ofiary nie będą właściwie upamiętnione. - A na to się nie zanosi, bo na Ukrainie panuje kult UPA i Bandery. W bardzo wielu miastach stoją jego pomniki, a ulice są nazywane jego imieniem. 

Głos zabrał również mjr Zygmunt Andrejas. Na pamiątkę bolesnych wydarzeń pod Pomnikiem Niepodległości złożono wiązanki i zapalono znicze. Modlitwę za ofiary ludobójstwa poprowadził ks. dziekan Sławomir Rak. Wśród zebranych byli związkowcy "Solidarności": Krzysztof Wójtowicz, Artur Dudek, Jan Radecki, Waldemar Kowalski, Grzegorz Gralec oraz przedstawiciele poseł Agaty Wojtyszek: Maria Niedopytalska, Agnieszka Adamczyk.

- Polacy ginęli nie tylko od kuli z broni palnej, ale od wszystkich narzędzi, które w tym momencie mogły posłużyć za broń. Często śmierć była poprzedzona torturami. Ofiarami mordów byli mężczyźni, kobiety w ciąży i dzieci. Mordy na bezbronnej ludności polskiej trwały wcześniej, a także później, lecz 11 lipca było apogeum tej zbrodni - mówi poseł Agata Wojtyszek.

Szacuje się, że na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zamordowano ok. 120 tys. Polaków. Uroczystość zakończyło odśpiewanie Hymnu.