
Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia złudzeń, co do tego w jaki proceder została zamieszana. Pochodząca z powiatu starachowickiego kobieta trafiła w ręce lokalnych stróżów prawa. Powód? Jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych, z kasy apteki w której pracowała zniknęła gotówka.
Sprawa ujrzała światło dzienne po długim, sierpniowym weekendzie. Wówczas do mundurowych ze starachowickiej KPP zgłosiła się właścicielka jednej z aptek, mieszczącej się na terenie powiatu starachowickiego. Kobieta poinformowała o kradzieży pieniędzy z kasy fiskalnej, a także o swoich przypuszczeniach, co do ewentualnej sprawczyni.
- Właścicielka podejrzewała, iż kradzieży mogła się dopuścić kobieta, która w ostatnim czasie świadczyła w jej lokalu usługi sprzątające. Zgłaszająca ustaliła, że łącznie zniknęło ponad 2 tys. zł, a pieniędzy w kasie brakowało tylko w te dni, kiedy kobieta wykonywała swoje obowiązki - relacjonował mł.asp. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji.
Funkcjonariuszom udało się ustalić, gdzie aktualnie może przebywać podejrzana o dokonanie kradzieży. Policjanci dotarli do 44-letniej mieszkanki powiatu starachowickiego i ją zatrzymali. - Kobieta usłyszała już zarzuty. Sprawa będzie miała teraz swój finał w Sądzie Rejonowym w Starachowicach – tłumaczył rzecznik Kusiak.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie