Remis, a co za tym idzie punkt wywalczony w starciu w liderem świętokrzyskiej klasy okręgowej, przed rozpoczęciem pojedynku zapewne braliby w ciemno. Po ostatnim gwizdku arbitra, na murawie w Pawłowie nie było jednak wątpliwości, której z drużyn bardziej należy się pełna pula. W spotkaniu 17. kolejki, podopieczni grającego szkoleniowca Mirosława Kalisty pokonali 3:0 Piaskowiankę Piaski.
Mądra, wyważona, dobrze zbalansowana, a przede wszystkim do bólu dla ligowego rywala skuteczna – tak w największym skrócie można podsumować postawę futbolistów Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów w niedzielnym meczu z jednym z faworytów do awansu – Piaskowianką Piaski. Gospodarze drugie tej wiosny starcie, ponownie rozpoczynali w ustawieniu z trójką środkowych obrońców. Za zdobywanie goli odpowiedzialny miał być duet Kacper Rak – Mirosław Kalista. I co ciekawe, obaj snajperzy popularnych żółto-niebieskich znaleźli sposób na to, by trafić do siatki.
W 38 minucie Arka wyprowadziła pierwszy, ale jakże skuteczny cios, po którym bramkarz przyjezdnych musiał wyciągać piłkę z siatki. Podręcznikowo wyprowadzony kontratak zakończył się podaniem do drugiego z wymienionych wcześniej napastników. Grający trener Arki z zimną krwią zrobił to, co do niego należało, otwierając wynik spotkania. Początek drugiej części zwiastował tylko jeszcze większe emocje. Powód? Środkowy obrońca miejscowych wykorzystał błąd defensywy Piaskowianki i było już 2:0. I trzeba przyznać, że Radosław Dawidowicz, wspólnie z kolegą z linii Rafałem Orczykiem, a także pomocnikiem Michałem Wojtonem zasłużyli na miano bohaterów meczu. Dzięki nim udało się zaryglować dostęp do własnego pola karnego, a co za tym idzie zakończyć z czystym kontem. W 78 minucie kropkę nad i w zwycięskim boju postawił Kacper Rak.
Ekipa reprezentująca gminę Pawłów w kolejnym, ligowym starciu tego sezonu udowodniła jak duże znacznie ma w futbolu zespołowość. Przy prowadzeniu różnicą dwóch goli, gospodarze wcale nie zamierzali zwalniać tempa. Przyjęta przez nich taktyka, by wpuścić na własną połowę przeciwnika i wyprowadzać celne ciosy zdała egzamin.
Dla Arki rewanżowa runda nie mogła zatem lepiej się rozpocząć. Tydzień wcześniej żółto-niebiescy pokonali na wyjeździe Piasta Stopnica (4:0). W najbliższą sobotę, ekipę Mirosława Kalisty czekać będzie kolejne zadanie do wykonania. 1 kwietnia o godz. 15 Arka zmierzy się na wyjeździe ze Spartą Dwikozy. – Nasza maszyna ruszyła – krótko, aczkolwiek niezwykle treściwie podsumował niedzielną konfrontację szczęśliwy opiekun zespołu, który ograł lidera.
Klasa okręgowa
17. kolejka (26 marca)
GKS ARKA PAWŁÓW – PIASKOWIANKA PIASKI 3:0 (1:0)
1:0 Mirosław Kalista (38), 2:0 Radosław Dawidowicz (46), 3:0 Kacper Rak (78)
Sędziował: Michał Cieślak (Kielce)
ARKA: Szast - R. Orczyk (85. Koprowski), Dawidowicz Ż, Płatek, Białczak Ż, P. Jankowicz (73. Pożoga), Kidoń (86. Ł. Zapała Ż), Wojton Ż, Anduła (74. Kupisz), Rak Ż, Kalista Ż (87. Wikło). Trener: Mirosław Kalista.
W POZOSTAŁYCH SPOTKANIACH: Bucovia Bukowa – Hetman Włoszczowa 1:3, Victoria Skalbmierz – Wicher Miedziana Góra 4:2, Naprzód Jędrzejów – Zenit Chmielnik 3:1, Gród Ćmińsk – Sparta Dwikozy 6:1, Piast Stopnica – Łysica Bodzentyn 1:3, Polonia Białogon Kielce – Unia Sędziszów 0:0, Świt Ćmielów – OKS Opatów 1:0.
NASTĘPNA SERIA GIER
18. kolejka (1-2 kwietnia): Zenit Chmielnik – Victoria Skalbmierz, Łysica Bodzentyn – Naprzód Jędrzejów, OKS Opatów – Bucovia Bukowa, Hetman Włoszczowa – Polonia Białogon Kielce, Unia Sędziszów – Gród Ćmińsk, Piast Stopnica – Piaskowianka Piaski, Sparta Dwikozy – Arka Pawłów (sobota, godz. 15), Wicher Miedziana Góra – Świt Ćmielów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie