
Kilkanaście godzin wcześniej interweniowali tam strażacy, w sobotni poranek w tym samym miejscu musieli pojawić się ponownie. Na terenie opuszczonej i niezamieszkałej przez nikogo posesji przy ul. Granicznej w Starachowicach doszło do pożaru.
O pierwszym z nich doszło w miniony czwartek, 13 czerwca. Dwa dni później, w sobotę ok. godz. 8, na terenie tej samej posesji strażacy pojawili się ponownie. - Paliły się śmieci pozostawione w pobliżu budynku - relacjonował Konrad Dąbrowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Sytuacja została przez strażaków błyskawicznie opanowana, choć w zgłoszeniu pojawiła się informacja dotycząca pożaru budynku. Na miejscu to nie zostało jednak potwierdzone przez ratowników. Przyczyną pożaru było podpalanie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie tak dawno TS opisywał tą sytację w ramach interwencji mieszkańca. Otrzymaliśmy mgliste wyjaśnienie rzecznika UM. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dlaczego tak rzadko zagląda tam Straż Miejska, żeby legitymować pijaczków tam urzędujących ?