
Na ten moment czekano od początku epidemii wirusa SARS-CoV-2 w powiecie starachowickim. Ognisko COVID-19, z jakim przez kilka ostatnich tygodni musieli radzić sobie nie tylko pensjonariusze Domu Pomocy Społecznej, ale także pracownicy placówki, w końcu udało się wygasić. - To wielka zasługa wszystkich osób, których wysiłek był ogromny – nie ukrywała radości Aneta Świercz, dyrektor placówki.
- Długo broniliśmy się przed nim, ale wirus jak widać był od nas silniejszy – podkreślała jeszcze kilka tygodni temu, również na naszych łamach Aneta Świercz, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Starachowicach. Placówka, nad którą nadzór sprawuje Starostwo Powiatowe, w trakcie epidemii koronawirusa dołączyła do listy podobnych ośrodków na terenie całego kraju, w których swoją obecność zaznaczył COVID-19. Na tyle mocno, że konieczna była hospitalizacja pensjonariuszy.
W ostatni piątek lipca, jak informował za pośrednictwem mediów społecznościowych starosta powiatu Piotr Babicki, mieliśmy do czynienia z dwoma aktywnymi przypadkami wirusa wśród osób ze starachowickiego DPS. Opublikowany w miniony poniedziałek (3 sierpnia) raport, przyniósł długo oczekiwany przełom. Dlaczego? - W Domu Pomocy Społecznej nie ma już aktywnych przypadków koronawirusa – stwierdził starosta Babicki.
W jaki sposób udało się tego dokonać? Wątpliwości nie ma szefowa DPS-u Aneta Świercz. - Tak naprawdę to wielka zasługa wielu osób, które zechciały włączyć się w walkę z epidemią. Byliśmy ośrodkiem, który za nim na dobre rozpoczęła się epidemia zamknął się na osoby z zewnątrz. Wprowadziliśmy zakaz odwiedzin – dodała nasza rozmówczyni, która sama przebywała z podopiecznymi w DPS. - W momencie kiedy u jednej z naszych pracownic wykryto obecność COVID-19, podjęliśmy natychmiastowe działania. Te jak widzimy po wynikach i statystykach okazały się skuteczne – zaznaczyła.
Jak podkreśliła dyrektor Świercz, ci z podopiecznych, którzy jeszcze do niedawna walczyli z chorobą w szpitalu, powrócili już do DPS-u. - Nadal stosowane są określone procedury. Wszystko po tym, by uniknąć trudnych dla nas sytuacji. Jesteśmy przekonani, że ognisko definitywnie wygasło – powiedziała na początku tygodnia Świercz.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Artykuł napisany tak jakby przynajmniej połowa pensjonariuszy faktycznie miała tego koronawirusa w organizmie.