
Mieszkańcy osiedla Skałka w Starachowicach postulują do prezydenta miasta o uchylenie zarządzeń w sprawie sprzedaży nieruchomości przy ul. Leśnej. Po raz kolejny, mieszkańcy wyrazili swój sprzeciw wobec planów wyprzedaży majątku miejskiego, kosztem zieleni i miejsc parkingowych.
W piątek, 28 lutego odbyła się sesja Rady Miejskiej, gdzie głównym tematem były plany sprzedaży działek przy ul. Leśnej. Mieszkańcy sąsiadujący z terenami do zbycia po raz kolejny powiedzieli stanowcze "NIE" wobec sprzedaży terenów zielonych a tym samym pozbawiając ich miejsc parkingowych budowanych z budżetu obywatelskiego.
Głosy mieszkańców
- Ja na pana głosowałem w ostatnich wyborach, podobnie jak wiele innych obecnych tu osób. My dążymy tylko do tego, by z panem porozmawiać a na pewno się dogadamy. Pan nas olewa, bo to jest pana ostatni kadencja. Chce pan byśmy tak o nim myśleli? - pytał Janusz Chałaciński w imieniu mieszkańców. - Jeśli pan miał takie plany, dlaczego nie powiedział pan przed wyborami, że będzie pan to sprzedawał, tamto sprzedawał. Niech pan nas nie zmusza do myślenia, że mamy dwóch Materków: ten na którego głosowaliśmy i ten który nas olewa. Prosimy radnych i pana - powstrzymajcie się od tych decyzji. Tak jak w przypadku stadionu z kibicami można było się dogadać, z nami też można - jak dodał przy ul. Leśnej mieszkają głównie starsi, bo dzieci wyjechały do większych miast i nie wracają. - Dla kogo mają być te budowane mieszkania, niedługo nasze będą stały puste?
Małgorzata Rzeszowska ze strony mieszkańców zabrała głos, reprezentując nieruchomość przy ul. Glinianej.
- Nasadzacie zieleń w jednym miejscu a w drugim chcecie niszczyć. Nie chcemy być zamkniętymi w betonie. Stracimy parking na ponad 100 miejsc, które powstały z budżetu obywatelskiego, za co mieszkańcy otrzymali dyplom za dobrą współpracę z samorządem. Czy mamy poprawiać warunki życia deweloperom? Zagospodarowaliśmy to miejsce z naszych pieniędzy. Ludzie likwidują prowadzone działalności, zbywa się tereny pod markety, niestety przez to miasto się wyludnia - mówi M. Rzeszowska.
Głosy radnych
Radny Mirosław Gęborek wyraził swoje pretensje do prezydenta, przypominając mu archiwalne nagrania inwestycji przy ul. Glinianej, gdzie kiedyś mieszkańcy głosowali za budżetem obywatelskim i wybudowali parking a dziś nie mają głosu.
- Co się stało od tego czasu? - pytał radny Gęborek.
Radny Dariusz Lipiec, jako dyrektor I LO stwierdził, że mieszkańców nie stać na zakup mieszkań, czego on jest przykładem, gdyby nie spadek, nie byłoby go stać na zakup mieszkania dla córki.
- Działanie wbrew woli mieszkańcom powinno mieć walor strategiczny lub finansowy a tu takich powodów nie widzę, proszę o wycofanie się z tej sprzedaży - dodał D. Lipiec.
Radny Dariusz Grunt zauważył, że nie powstają w mieście nowe zakłady, przedsiębiorczość się nie rozwija.
- Przyjął pan tezę, że jak postawimy blok, to przyjdą ludzie mieszkać, a z czego będą żyć? - pytał D. Grunt. - Pokrętnie pan działa, kogo pan reprezentuje? - wskazał na kupno działek na Wiosennej oraz na SSE. - Apeluję do radnych odstąpcie od sprzedaży tych działek.
Radny Konrad Rączka przypomniał wypowiedzi przedsiębiorcy, który buduje mieszkania w mieście, że nowe lokale się nie sprzedają.
- A konsultacje z mieszkańcami są jałowe, albo ich nie ma - dodał prosząc o przerwę na rozmowy z mieszkańcami.
Radny Dariusz Nowak stwierdził, że prezydent powinien posłuchać głosu mieszkańców i wycofać się ze swoich planów.
Z kolei radny Piotr Capała zwrócił uwagę na oddanie prezydentowi kompetencji w zakresie obrotu nieruchomościami, dlatego radnym nie pozostało nic innego jak odwołanie się do rezolucji...
Długa dyskusja?
Podczas sesji miał zostać odczytany projekt rezolucji Rady Miejskiej, postulującej do Prezydenta Miasta o uchylenie zarządzeń Prezydenta nr 20/2025 i 21/2025, w sprawie sprzedaży nieruchomości przy ul. Leśnej.
Jak poinformowała Aleksandra Muszyńska-Marzec, prawnik miejski, przyjęcie rezolucji będzie miało charakter programowy i radni w ten sposób nie uchylą zarządzeń o sprzedaży.
- To będzie dobrowolna wola prezydenta - wskazała na inne możliwości prawne "dyskutowania" z zrządzeniem.
Głos zabrał prezydent miasta...
- Dziękuję, że przyjęliście zaproszenie na sesję i bezpośrednio usłyszycie o temacie, który was interesuje - odpowiadał prezydent Marek Materek.
Jak stwierdził planowane do sprzedaży działki są w doskonałej lokalizacji, gdzie blisko jest do przedszkola, żłobka, szkoły, punktów usługowo-handlowych. Stąd przeznaczenie ich na mieszkania.
- Wystawiłem pierwszą działkę, by zobaczyć zainteresowanie (było trzech oferentów a zysk większy niż zakładano). W kwestii parkingów zwróciłem się do SSM wskazując trzy kompleksy należące do SSM w zamian za inne. Propozycja ta nie zyskała akceptacji - argumentował. - Rozumiem rozgoryczenie i sprzeciw mieszkańców - zamiast kawałka łąki, będziecie mieć nowych sąsiadów. Deklaruję powstanie miejsc postojowych w państwa sąsiedztwie. Liczę na napływ na osiedle młodych ludzi, którzy opuszczają to miejsce - przekazał prezydent prosząc o przerwę i rozmowę z mieszkańcami.
Rezolucja przyjęta i co dalej?
Po ponad godzinnej dyskusji prezydenta z mieszkańcami, wzajemne obrzucanie się argumentami i przerzucanie odpowiedzialnością nie ustawało na sesji. Radny Dariusz Lipiec zawnioskował o zamknięcie mowy nienawiści.
Na koniec radny Piotr Capała zapytał tylko retorycznie prezydenta, co znaczą jego słowa deklarowane w wyborach przed 10 laty, że "ma nadzieję, iż minie epoka kiedy głos mieszkańców nie jest słyszalny..."
Większością głosów zdecydowano o zamknięciu dyskusji na sesji. Podczas głosowania nad rezolucją, większość radnych była za jej przyjęciem. Ale jak zauważyła radca prawny przyjęcie tego dokumentu ma wymiar czysto formalny i teraz od dobrej woli prezydenta będzie zależało, czy przychyli się do głosu mieszkańców i wycofa ze sprzedaży...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.