Wychowanek Arki najjaśniejszym punktem biało-czerwonych. W niedzielę mecz o wyjście z grupy?

Z pewnością nie tak miał wyglądać pierwszy mecz prowadzonej przez selekcjonera Jacka Magierę, reprezentacji Polski do lat 20, podczas młodzieżowych mistrzostw świata. Na stadionie w Łodzi, w czwartkowy (23 maja) wieczór biało-czerwoni ulegli Kolumbii 0:2. W wyjściowym składzie naszej drużyny znalazło się miejsce dla wychowanka Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów Radosława Majeckiego.


Majecki dla którego był to debiut na turnieju mistrzowskim (podobnie zresztą jak dla pozostałych, młodych Polaków), okazał się najjaśniejszym punktem zespołu Jacka Magiery. W 23. minucie bramkarz, który przygodę z futbolem rozpoczynał w Arce Pawłów (z niej przeniósł się do ostrowieckiego KSZO, a następnie do warszawskiej Legii), miał niewielkie szanse na skuteczną interwencje po strzale skrzydłowego reprezentacji Kolumbii Ivana Angulo. Bramka dla gości z Ameryki Południowej to w głównej mierze efekt katastrofalnego błędu środkowego obrońcy Sebastiana Walukiewicza. Co ciekawe, był to pierwszy celny strzał gości w meczu.

20-letni golkiper więcej pracy miał za to w drugiej połowie, kiedy w kilku sytuacjach ratował się wyjściami z bramki i skutecznymi paradami. W 50. minucie w sytuacji sam na sam z Majeckim, znalazł się autor trafienia na 1:0. Wychowanek klubu z Pawłowa zachował jednak zimną krew do końca. Skrócił kąt, czym uniemożliwił oddanie celnego uderzenia na bramkę, ratując siebie i kolegów, przed stratą gola. 10 minut później, Majecki obronił strzał z 11 metrów. W doliczonym już czasie gry (90+2 minuta), był jednak bezradny przy dobitce Luisa Sandovala.

Polacy, grając przed własną publicznością zanotowali falstart w turnieju. Kolejne spotkanie rozegrają w najbliższą niedzielę (26 maja). Na stadionie Widzewa, ich grupowym przeciwnikiem będzie reprezentacja Thaiti. Początek meczu o godz. 20.30.

fot. Marcin Słoka