Reklama

Wigilijny spacer w lesie mógł się zakończyć dramatem. Policja ruszyła na ratunek

Dramatyczne chwile rozegrały się w wigilijne popołudnie pod Starachowicami. 35-latek, który wyszedł na spacer do lasu, doznał urazu nogi i utknął w zalesionym terenie. Nie wiedział, gdzie jest. Liczyła się każda minuta!

Do zdarzenia doszło w Wigilię, tuż po godzinie 16.00. Na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który podczas spaceru w lesie doznał urazu nogi i nie był w stanie samodzielnie wrócić do domu. Sytuację dodatkowo komplikował fakt, że nie potrafił wskazać swojego dokładnego położenia.

Starachowiccy policjanci natychmiast rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Mając jedynie szczątkowe informacje, wytypowali rejon i ruszyli w teren. Kilka minut po godzinie 19.00, w gęstym lesie, odnaleźli mocno zziębniętego 35-latka i pomogli mu bezpiecznie wydostać się z niebezpiecznego miejsca.

Reklama

– Dzięki szybkim i skoordynowanym działaniom funkcjonariuszy mężczyzna został odnaleziony i przekazany pod opiekę ratowników medycznych – mówi asp. Paweł Kusiak z KPP w Starachowicach.

Po dotarciu do drogi krajowej nr 42 ranny trafił pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego i został przewieziony do szpitala. Ta wigilijna historia na szczęście zakończyła się dobrze.

Policja apeluje o rozwagę podczas leśnych spacerów – najlepiej wybierać się w teren w towarzystwie, mieć naładowany telefon i zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza zimą.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama