
Pierwsze miesiące 2021 r. z pewnością należą do niego. Były reprezentant Ludowego Klubu Biegacza Rudnik Mateusz Borkowski w ostatniej przed rozpoczęciem halowych mistrzostw Starego Kontynentu, próbie poprawił swój dotychczasowy rekord życiowy. Sportowiec, którego przygoda z lekkoatletyką rozpoczynała się pod okiem trenera Sylwestra Dudka podczas mitingu Copernicus Cup, uplasował się na 5. miejscu w zmaganiach na 800 m.
Copernicus Cup czyli jeden z sześciu mityngów złotej kategorii World Athletics Indoor Tour, rozegrano w środowy (17 lutego) wieczór w hali w Toruniu. Na starcie biegu na dystansie 800 metrów, który z pewnością wzbudził spore zainteresowanie zwłaszcza wśród fanów z powiatu starachowickiego, stanęli doświadczeni zawodnicy. Wśród nich jeden z najbardziej utytułowanych w stawce Adam Kszczot, a także Niemiec Andreas Kramer, Collins Kipruto czy Brytyjczyk Elliot Giles.
- Zadanie będzie arcytrudne, ale jestem przekonany, że zobaczymy ciekawy bieg. Kluczowa będzie taktyka, na jaką zdecydują się lekkoatleci – powiedział na kilka chwil przed rozpoczęciem rywalizacji, komentujący zawody dla TVP Sport Sebastian Chmara. Jego przypuszczenia okazały się trafne. Bieg dostarczył spodziewanych emocji, a najbardziej o nie zadbał ostatni z wymienionych. Giles okazał się najlepszy, mijając linię mety jako pierwszy (czas 1:43,63). Tuż za podium znalazł się Adama Kszczot, a biegnący za plecami bardziej utytułowanego kolegi, Mateusz Borkowski zameldował się jako piąty.
Powodem do radości jest na pewno rezultat, jaki udało się osiągnąć byłemu reprezentantowi LKB Rudnik. Dotychczasowy rekord życiowy Borkowskiego to 1:46,51. W toruńskiej Arenie 23-latek trenujący na co dzień w łódzkim RKS-ie, uzyskał wynik 1:46,20, dzięki czemu poprawił personal best. Czas w jakim pokonał 800 metrów, jest lepszy od osiągniętego podczas poprzedniego występu (wówczas było 1:47,17).
Oby w kolejnych dniach, forma naszego lekkoatlety utrzymała się jak najdłużej. Już w pierwszy weekend marca, także w stolicy województwa kujawsko-pomorskiego odbędą się halowe mistrzostwa Europy, na które Borkowski uzyskał kwalifikację. Jak podkreślił niedawno na naszych łamach, podstawowym celem będzie występ w biegu finałowym. Jaki scenariusz napisze życie, przekonamy się niebawem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie