Reklama

Likwidacja Klinik Serca. PiS: to nie nasza wina

– Chcemy zadać kłam pojawiającym się informacjom, że to działania Prawa i Sprawiedliwości doprowadziły do likwidacji w Starachowicach Polsko-Amerykańskich Klinik Serca - stwierdził w czasie spotkania z przedstawicielami lokalnych mediów poseł Krzysztof Lipiec.



Trwa intensywna kampania wyborcza. W czwartek spotkaliśmy się mieszkańcami powiatu starachowickiego i nie tylko. W rozmowach z nimi, zarzucono nam, że to działania PiS doprowadziły do likwidacji lecznicy. Stanowczo nie zgadzamy się z takowymi stwierdzeniami – powiedział w czasie konferencji prasowej Krzysztof Lipiec, lider Prawa i Sprawiedliwości w naszym regionie. – Jesteśmy przeciwni, by informacje były powielane, bowiem nie mają pokrycia w faktach i rzeczywistości. To PiS podjęło szereg czynności, których zadaniem miało być uratowanie kliniki przed likwidacją. Warto przypomnieć tylko, że była wola, by kontrakt został przejęty. Rozmowy toczyły się – dodał parlamentarzysta.


Zdaniem posła Lipca, do zamknięcia PAKS przyczyniły się inne środowiska polityczne niż PiS. – Rozwiązania, które udało się wypracować nie spodobały się Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Do prokuratora generalnego skierowane zostało anonimowe zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Do zawiadomienia dołączone zostało oświadczenie radnych PSL. W efekcie wszczęto śledztwo, dotyczące mojej osoby. To ja jako poseł i funkcjonariusz publiczny, miałem dopuścić się przekroczenia uprawnień – mówił poseł Lipiec. Przypomniał, że prokuratorskie postępowanie zakończyło się prawomocnym umorzeniem z powodu tzw. braku znamion czynu zabronionego.

W tle 20 mln zł



Chodziło o kontrakt z NFZ dla PAKS o wartości przekraczającej 20 mln zł. Uzyskanie podwykonawstwa było dla lecznicy szansą na kontynuowanie działalności, ponieważ Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca, nie znalazły się w tzw. sieci szpitali. Podmiot z końcem 2018 r. zakończył działalność.


Czynności prokuratury sprawiły, że w polityce stałem się niejako persona non grata. Działając przez tyle lat w polityce, zawsze miałem czyste ręce. Działałem z myślą przede wszystkim o pacjentach i z myślą o ich zdrowiu. Dla pacjentów ze Starachowic i Skarżyska-Kam. chciałem zrobić wszystko, by zatrzymać to świadczenie. Prokuratura w Tarnowie stwierdziła, że nie działałem niezgodnie z prawem. Moja działalność publiczna mocno na tym ucierpiała. Zrobiliśmy wszystko, by PAKS pozostał w Starachowicach – podkreślił.


Kto zatem jego zdaniem ponosi najwięcej winy w tym, że Kliniki zamknięto? – W moim przekonaniu odpowiedzialność polityczna spada na PSL. Ubolewamy nad faktem, że pacjenci nie mogą leczyć się w tak renomowanym miejscu. W innych miejscach w Polsce, Kliniki działają i mają się dobrze. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że zlikwidować coś jest łatwo, zbudować zaś znacznie trudniej – przyznał poseł.

Zdaniem Danuty Krępy, byłej starosty powiatu, zarówno PAKS jak i szpital powiatowy powinny funkcjonować do dziś. – Stanowisko w sprawie obrony Klinik przedstawiały również ościenne gminy. Każda z nich była za tym, by placówka istniała – powiedziała.

Rafał Roman



Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do